Czy kobiety stawiają zakłady ?
Już na wstępie możemy odpowiedzieć sobie na to
pytanie. Ja uważam, że tak ponieważ sama jestem kobietą. Myślę, że my, płeć
piękna jesteśmy bardziej ufne przez co łatwiej jest nam uwierzyć we własną
wygraną. Tym bardziej, że bardzo na nią liczymy. Zakładanie się rozpoczyna się
już w dzieciństwie. Sformułowanie „założę się, że…" jest bardzo popularne. Gdy
ktoś nam mówi, że czegoś nie zrobimy specjalnie, jeszcze bardziej dążymy do
osiągnięcia swojego celu i wygranej.
Moja koleżanka założyła się z
mamą o pewną kwotę pieniędzy, że od stycznia zacznie biegać i póki co wizja zwycięstwa
bardzo ją motywuje. Wstaje codziennie bardzo wcześnie aby prze pracą zrobić jedno
okrążenie na stadionie. Ta sama dziewczyna założyła się ze swoim szefem, że przestanie
palić i w tym aspekcie niestety nie wróżę jej sukcesu. Sama się często zakładam
z moim chłopakiem, on jednak zazwyczaj wygrywam. Najlepiej jest się zakładać
gdy jesteśmy pewni wygranej, tego, że mamy rację lub, że uda nam się osiągnąć założony cel. Więcej o tym dlaczego kobiety lubią stawiać zakłady przeczytacie tu: www.kobietaxl.pl/ spoleczenstwo/n,39605,czy- kobiety-lubia-stawiac-zaklady. html
Skoro już odpowiedzieliśmy sobie na pytanie czy kobiety stawiają zakłady
może teraz rozważmy dlaczego to robimy? Zakładanie się jest formą rozrywki i przynosi
dreszczyk emocji w oczekiwaniu na ewentualną wygraną. Bo przecież zakładamy, że
to zawsze my mamy rację. Ten rodzaj hazardu towarzyszy nam przez całe życie. Już od zamierzchłych
czasów ludzie podejmowali ryzyko, kierowali się instynktem i własnym
przeczuciem. Ostatnio bardzo popularne są zakłady bukmacherskie dotyczące tego
kto dostanie Oscara lub inną nagrodę filmową, jakie imię otrzyma kolejne dziecko brytyjskiej party książęcej,
jaki kolor sukienki będzie miała nasza lubiona gwiazda na gali, konferencji czy
innym wydarzeni, która ze znanych osobistości show-biznesu w danym roku kalendarzowym
zostanie mamą oraz kto wygra w wyborach
prezydenckich. Kiedyś zakłady bukmacherskie kojarzyły nam się głównie z
wydarzeniami sportowymi jak boks, wyścigi konne, tenis, krykiet, piłka nożna i golf teraz możemy obstawić wszystkie
ważne wydarzenia kulturalne, polityczne i rozrywkowe, więcej przeczytacie tu: www.legalsport.pl/newsy/gra-u-bukmachera-stawia-zaklady-najczesciej/
W Polsce obstawianie zakładów nie jest tak popularne jak w Europie
Zachodniej lub Ameryce, dopiero raczkuje. Nie wiemy zbyt wiele o zakładach
bukmacherskich. Jak więc grać?
Zabawa zazwyczaj poleca na ryzykowaniu
czegoś małego z wizją wygrania czegoś większego. Niektóre tradycje dopuszczają
uściśnięcie dłoni na znak zawarcia umowy lub skinienie głowy (tak robią gracze
dżentelmeni w Wielkiej Brytanii obstawiając zakłady wyścigów konnych). Oparte
są na zaufaniu a nie podejrzliwości to są jednak wyjątkowe przypadki. Zazwyczaj
aby odebrać wygraną należy mieć odpowiedni dokument potwierdzający obstawienie.
Zakłady są regulowane prawnie. W Polsce
to co wolno a czego nie wolno określają ustawy. Aby bukmacherzy działali
legalnie w lokalu lub online muszą uzyskać licencję przyznawaną przez Ministra
Finansów.
Co decyduje o wysokości wygranej? Wszystko zależy od ustalonych
kursów. Są one stałe i znane w momencie zawierania zakładu, ale mogą ulegać
zmianom w zależności od spływających zakładów. Wysokość kursów odzwierciedla
prawdopodobieństwo zajścia jakiegoś zdarzenia. Kursy bukmacherskie mogą być
wyrażane na różne sposoby. Zazwyczaj jako kursy ułamkowe (3/1) lub dziesiętne (5.00)
Jeśli macie jakieś doświadczenia
związane z obstawianiem zakładów podzielcie się nimi. Chętnie poczytam. Ja
nigdy nie brałam udziału w typowych zakładach bukmacherskich. Od czasu do czasu
kupuję lotto, zdrapkę i zakładam się z moim chłopakiem. Niestety zazwyczaj nie
mam szczęścia i przegrywam ale jak wiadomo kto nie ma szczęścia w grach ten ma
w miłości :)
54 komentarze
Kochana! Oczywiście, ze stawiają, a ja jestem tego najlepszym dowodem :D
OdpowiedzUsuńJa kiedyś obstawiałam mecze piłkarskie w STSach :) Wygrywałam dość często - jednak trzeba mieć umiar :)
OdpowiedzUsuńwow, super, dla mnie to czarna magia bo nie znam się na sportach :)
UsuńSama ostatnio założyłam się z własnym ojcem o to że do czerwca nie Będę jeść słodyczy, bo jestem na detoxie. Jak na razie jest ciężko ale, wizja wygranej bardzo motywuje. Jeżeli chodzi o inne zakłady to raz w Holandii wybrałam się do Kasyna i podkusiło mnie zagrać w ruletkę, niestety przegrałam:(
OdpowiedzUsuńszkoda, że przegrałaś, mam nadzieję, że niewiele.
UsuńJa uwielbiam zdrapki :D
OdpowiedzUsuńZdrapki to też i mój konik:)
Usuńja też kupuję zdrapki :)
UsuńJa jedynie się zakładam z chłopakiem, ale tylko wtedy kiedy jestem na sto procent pewna, ze wygram :D i tak właśnie wygrywam :D
OdpowiedzUsuńmój chłopak zawsze symuluje, że chodziło mu o coś innego gdy przegra .
Usuńja nigdy nie stawiałam zakładów:P
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie robilam zakladow ;) i tez nie lubie takiego gadania
OdpowiedzUsuńw sumie przydałby mi się jakiś zakład, ponieważ to bardziej motywuje aby to dane zadanie wykonać :D
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie stawiałam zakładów i nigdy mnie to nie motywowało, gdyż jeżeli sama nie dorosnę do podjęcia jakiejś decyzji, np. że od lutego zacznę ćwiczyć, to nic mnie nie zmotywuje, bo prędzej czy później będę to robiła wbrew sobie. Niemniej jednak doceniam osoby, którym udało się w ten sposób wygrać ze swoimi słabościami lub pokonać strach.
OdpowiedzUsuńja mam podobnie do Ciebie, jeśli wszystko ułożę sobie sama w głowie to mam największe szansę osiągnięcia sukcesu
Usuńracej nie bawię się w tego typu zakłady, to nie na moje nerwy
OdpowiedzUsuńMnie raczej takie zaklady nie kręcą :)
OdpowiedzUsuńja postawiłam zakłady rok temu na to kto wygra oscary ale nie trafiłam, za to koleżanka która zawsze robi na odwrót niż ja - wygrała 120 zł...
OdpowiedzUsuńszczęściara ta Twoja koleżanka :)
UsuńJa sie tylko w domu na zarty zakladam. I czeeeeeeesto pada u nas: "a zalozysz sie???" Haha. To zabawne.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa podobnie jak Ty nie mam niczego wspólnego z zakładami bukmacherskimi. 2 razy kupiłam Lotto i kilka razy zdrapkę :D
OdpowiedzUsuńJA także zakładam się na żarty, przeważnie o racje :D
OdpowiedzUsuńJa się nie interesuję tego typu rzeczami jakoś na poważnie, ale czasem zdarza mi się kupić kupon totolotka :D
OdpowiedzUsuńJeszcze niegdy nie obstawiałam zakładów
OdpowiedzUsuńOczywiście ze tak, rpbo to kazda z nas mniej lub bardziej na powaznie! W sumie dzieje sie tak od najmlodszych lat :)
OdpowiedzUsuńJa nigdy się na to nie decyduję - szczególnie, jeśli chodzi o pieniądze. Zdecydowanie nie chciałabym przegrać.
OdpowiedzUsuńJasne ze tak. Lubie od czasu do czasu zagrac w totolotka ;-)
OdpowiedzUsuńJa tam zagram czasami w totolotka. A do zdrapek mam szczęscie często wygryqam drobne kwoty 😉
OdpowiedzUsuńA ja miałam chęć zagrać w totolotka, sprawdzić swoje szczęście, ale do tej pory się nie zebrałam. A chyba rok już się zbieram;D
OdpowiedzUsuńserio? w każdym sklepie i kiosku można kupić kupon.
UsuńNie obstawiam i nie zakladam się nie chodzi o to że boje się porażki ale nie lubię tego :)
OdpowiedzUsuńJa czasem kupię lotto ale ogólnie nie lubię zakładów.
OdpowiedzUsuńTo ja należę do grupy osób, które mają szczęście w miłości😊
OdpowiedzUsuńja też :) bo jeszcze żadnych poważnych pieniędzy nie wygrałam.
UsuńMnie chyba zakłady wcale nie bawią, jakoś nie pamiętam żebym w ostatnim czasie się zakładała o cokolwiek, to nie dla mnie ;D
OdpowiedzUsuńMnie zakłady żadne nie bawią, nie mam do tego smykałki haha ;) mój mąż czasem puszcza lotka ;)
OdpowiedzUsuńnie lubie zakladow jakos :)
OdpowiedzUsuńJa jedynie zakładam się z bliskimi o jakieś bzdety.
OdpowiedzUsuńTotolotek to jedyny "hazard" z jakim mam do czynienia :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam zdrapki, obstawianie meczy no i słynny totolotek ! :D
OdpowiedzUsuńNawet nie wiem jak działają takie zakłady, ale chłopak mojej siostry czasem sporo na tym wygrywa :) Ale jak zawsze oprócz szczęścia trzeba mieć jak się okazuje nawet sporą wiedzę :D
OdpowiedzUsuńsuper, ja nie mam takiego szczęścia :)
UsuńNie lubię zakładów i żadnego obstawiania, zdrapki to również nie mój świat. Slowne zakłady ze znajomymi czy z mężem to jednak nie to samo i często jest to forma zabawy ;)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie jest to zabawa
UsuńCiekawy sposób na powiększenie majątku! Zdarza mi się, że ktoś chce się ze mną o coś zakładać. Sama nigdy nie wychodzę z taką propozycją ale szanuję, że ludzi to kręci. Rzeczywiście chyba większość!
OdpowiedzUsuńCzęsto się zakładam z mężem czy dziećmi, ale nigdy nie obstawialam zakładów w grach.
OdpowiedzUsuńWolę nie bawić się w gry hazardowe bo mam skłonności do "popłynięcia", więc znając mój charakter unikam tego typu uciech. Jedyne na co sobie pozwalam to zdrapki i Lotto od czasu do czasu, natomiast poker, ruletka czy inne gry za kasę odpadają.
OdpowiedzUsuńrozumiem, lotto chętnie kupuję
UsuńZakłady bukmacherskie to dla mnie czarna magia, ale znam osoby, które się w to "bawią". Osobiście lubię zdrapki, tą chwilę oczekiwania, która jednak zwykle kończy się porażką :D Dużo różnych teorii krąży wokół takich gier :)
OdpowiedzUsuńJa tam nie biorę udziału w zakładach żadnego rodzaju, ale wiem, że sporo osób to robi. Tak samo kobiety, jak i mężczyźni.
OdpowiedzUsuńTu w Irlandii jest mnóswo zakładów do obstawiania . Gwnie to konie i football :D Buziaki :*
OdpowiedzUsuńtak właśnie myślałam :)
UsuńJa rzadko zakładam się o coś, a obstawianie zakładów to dla mnie czarna magia
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.