Makijaż permanentny- moje doświadczenie
Babski Kącik powstał z powodu mojego zamiłowania do pielęgnacji.
Nigdy nie umiałam jakość wybitnie się malować, blendowanie cieni na powiekach i
kreski wychodziły mi żałośnie. Dlatego mój
makeup zawsze był naturalny z naciskiem na mocniejsze usta. Od zawsze podziwiam
piękne makijaże i ubolewam nad tym, że sama nie umiem ich tworzyć. Na szczęście
są osoby i zabiegi, które w takich przypadkach jak mój mogą pomóc. Dziś
przychodzę do Was z wyczekiwanym postem o moim makijażu permanentnym. Zapraszam.
Makijaż permanentny to makijaż stały. Przypomina tatuaż. Polega na
wprowadzeniu pod skórę odpowiedniego pigmentu. Jego zadaniem jest uwypuklenie naturalnych
walorów urody, kreuje piękno. Jest szeroko stosowany u ludzi po przebytych chorobach,
z bliznami czy po mastektomii. Pozwala poczuć się pewniej i lepiej wyglądać. Efekt utrzymuje się 2 do 5 lat.
Jaki salon wybrać? Makijaż permanentny to nie coś co zmyjemy gdy
nam się nie spodoba. Zostaje z nami na co najmniej kilka lat. Musi być wykonany
idealnie aby później nie przynosił nam zmartwień i nie był źródłem kompleksów.
Jak w każdej dziedzinie tak i w makijażu permanentnym są osoby lepiej i gorzej
wykfalifikowane. Ja wybrałam salon MediBella w Bydgoszczy ponieważ obejrzałam dokładnie całe portfolio, wszystkie prace i
nie miałam do nich absolutnie żadnych zastrzeżeń. Podobały mi się zarówno
kreski na oczach, brwi jak i usta. Po za tym, już od dawna śledziłam karierę dyplomowanej
linergistki Biotek oraz Long Time Liner - Justyny Wojnowskiej, właścicielki
wspomnianego salonu. Jest to osoba z dużym doświadczeniem. Pracująca od 6 lat w
swoim fachu. Można powiedzieć, że od samego początku gdy tylko makijaż permanentny
wszedł na nasz rynek i zaczął być popularny. Jest ekspertem w swojej dziedzinie
i obecnie szkoli „nowe pokolenie” linergistek. Po za tym Pani Justyna kilka lat
temu wykonała makijaż permanentny brwi oraz ozdobne kreski – dolne i górne mojej
siostrze, więc miałam już przetarte szklaki i opinie z pierwszej ręki. Zdecydowałam się.
Czy to jest bezpieczne? Sama zadałam to pytanie mojej linergistce.
Najbardziej bałam się alergii lub odrzucenia pigmentu przez skórę. Pani Justyna
uspokoiła mnie i powiedziała, że w całej jej karierze nie było przypadku, nawet
wśród osób wyjątkowo wrażliwych i „uczulonych na wszystko” aby po makijażu
permanentnym pojawiły się jakieś komplikacje. Barwniki używane w MediBella to Biotek. Mają one status
wyrobów medycznych. Są hipoalergiczne, wyjątkowo trwałe i bezpieczne dla
zdrowia. Igły Biotek są jednorazowe.
Zamknięte w sterylnych opakowaniach i otwierane przy kliencie. Wyróżniają się precyzją
i delikatnością. To dzięki doświadczeniu linergistki oraz produktom najwyższej
jakości używanym do zabiegu mój „okres rekonwalescencji” trwał kilka godzin.
Zabieg. Jak każdy kto pierwszy raz poddaje się takiemu zabiegowi
miałam pewne obawy. Wynikały one z tego, że zdecydowałam się najpierw na kreski a nigdy
wcześniej ich nie nosiłam bo nie umiałam się malować. Zależało mi na efekcie
powiększenia oczu i zagęszczeniu linii rzęs. Razem wybrałyśmy najlepszą dla
mnie metodę czyli cieniowanie. Moja skóra została oczyszczona z makijażu. Pani
Justyna znieczuliła miejsce pracy maścią. Po kilku minutach narysowała kreski
ołówkiem. Nieskromnie stwierdziłam, że wyglądam całkiem ok., spodobały mi się i
zaczęłyśmy działać. Mimo, że okolica
oczu jest bardzo wrażliwa mnie nic nie bolało. Byłam bardzo przejęta i
podekscytowana. Każdy jest jednak inny i inaczej reaguje na ból. Mój tatuaż na
dolnej części pleców bolał mnie znacznie bardziej. Słyszałam charakterystyczne brzęczenie
i czułam igiełkę ale nie był to ból. Nie
mierzyłam czasu ale wydaje mi się, że cały proces nie trwał więcej niż godzinę.
Mnie ten czas minął bardzo szybko i nie cierpiałam. Oczy miałam zaczerwienione
ale to przecież normalne. W trakcie nie łzawiły i nie leciała mi krew. Z powodu braku czasu dopiero po niecałych dwóch miesiącach miałam korektę kresek- linia rzęs została wzmocniona. Podczas tej samej wizyty zostały mi wykonane, nowe piękne usta. Ten zabieg był znacznie dłuższy bo większa jest powierzchnia. Przebiegł całkowicie bezboleśnie. Zostałam doskonale znieczulona. Byłam zrelaksowana w Spa.
Gojenie. Na drugi dzień rano po zrobieniu pierwszych kresek jedno oko miałam lekko opuchnięte. Po
kilku godzinach wszystko wróciło samo do normy. Strupek pojawił się po ok. 3
dniach. Moja pielęgnacja polegała na zachowaniu higieny czyli myciu twarzy
takim jak zawsze oraz dodatkowo stosowałam żel ze świetlikiem Tisane, o którym
Wam już wspominałam. Sprawdza się super w takich sytuacjach i łagodzi
podrażnienia. Cały czas byłam w kontakcie z Panią Justyną i relacjonowałam
proces gojenia. Po poprawkach powieki nie były nawet zaczerwienione a na drugi dzień wyglądały tak samo dobrze. Do pielęgnacji ust otrzymałam specjalny preparat przypominający wazelinę. Stosuję go kilka razy dziennie. Ważną sprawą w kwestii ust, o której prawie zapomniałabym wspomnieć jest Hascovir lub inne tabletki przeciwwirusowe. Należy zacząć przyjmować go 1-2 dni przed zabiegiem oraz kontynuować kurację po wykonaniu makijażu permanentnego. Nigdy w życiu nie miałam opryszczki ale postępuję zgodnie z zaleceniami aby się jej ustrzec.
Od wykonania mojego pierwszego makijażu permanentnego minęło ok. 8 tygodni. Od przeglądu, poprawek oraz nowych ust, dopiero kilka dni. Jest wiele metod i technik,
które są dobierane go indywidualnych preferencji. Moja kreska jest
rozcieniowana. A usta bezkonturowe -Aquarelle lips. To połączenie dwóch pigmentów. Wiecie co mówią o tatuażach? Jak się zrobi jeden to korci aby zrobić
następny, z makijażem permanentnym też tak jest ale sto razy bardziej. Od
14 lat mam jeden tatuaż, teraz już nie myślę o następnym. Wolę zainwestować w
twarz. Niebawem do kompletu dojdą brwi :) Oczywiście pochwalę się nimi Z przyjemnością oznajmiam, że dołączyłam
do grona zadowolonych klientek MediBella i polecam Wam usługi Pani Justyny
Wojnowskiej. Napiszcie mi swoje opinie o makijażu permanentnym, co o nim
myślicie, a może też go macie? Chętnie
poczytam.
110 komentarze
Nigdy nie miałam i nie wiem czy bym się zdecydowała, ale makijaż ust pięknie wygląda !
OdpowiedzUsuńdziękuję, ja jestem bardzo zadowolona.
UsuńBardzo ładnie to wygląda :) Kiedyś kusiły mnie kreski :)
OdpowiedzUsuńSama bym się nie zdecydowała, ale u Ciebie wyszło to naprawdę ładnie (a oglądam w pracy mnóstwo przykładów makijażu permanentnego). Kolor na ustach fajnie dobrany, kreska również bardzo dobrze wygląda!
OdpowiedzUsuńdziękuję,zdjęcia były robione bezpośrednio po zabiegu więc dlatego wszystkie kolory są jeszcze intensywne. lubię mocno podkreślone usta i jak dla mnie to mogło tak zostać. teraz są bledsze.
UsuńWyszło naprawdę super:) ja najbardziej bym chciała brwi:)
OdpowiedzUsuńbrwi też chcę i będę miała za jakiś czas. :)
Usuńwoow, this is amazing :)
OdpowiedzUsuńNEW OUTFIT POST | HUSTLE AND BUSTLE AND A LOT OF THINGS <3
Instagram ∫ Facebook Official Page ∫ Miguel Gouveia / Blog Pieces Of Me :D
Efekt naprawdę fajnie się prezentuje. Ja jednak nie wiem czy odważyłabym się na permanentny makijaż. Ale widać u Ciebie precyzję :)
OdpowiedzUsuńoddałam się w najlepsze ręce :)
UsuńHmm, może nie umieć się jakoś mega fajnie malować, ale niechęć do bólu jest tak silna, że się zadowolę tymi "umiejętnościami" :D Mogłabym jedynie zrobić sobie brwi. Niby nie mam najgorszych, ale ich codzienne wypełnianie już mi się znudziło :p
OdpowiedzUsuńA jeżeli chodzi o efekty u Ciebie, to świetnie to wszystko wygląda! :) Koniecznie pokaż się teraz w całej okazałości, kiedy usta już trochę się "uspokoiły" :)
Usuńok, za jakiś czas gdy się wszystko wygoi. teraz myślę o napompowaniu ich lekko :)
UsuńJa bym sie raczej nie zdecydowala. Co jesli by mi sie znudzilo?
OdpowiedzUsuńMakijaz wyglada na Tobie ladnie, zwlaszcza kreski :)
ja zamierzam nadal malować usta na różne szalone kolory. makijaż niewiele zmienia. rano budzę się ładniejsza to wszystko. a i tak się maluję. z kresek jestem najbardziej zadowolona
UsuńBardzo ładnie to u Ciebie wygląda, choć ja nie wiem, czy bym się zdecydowała :)
OdpowiedzUsuńUsta wyglądają przepięknie!
OdpowiedzUsuńPięknie to wygląda podoba mi się efekt.
OdpowiedzUsuńMojej mamie marza sie brwi. Mnie raz ze na to nie stac, bo przy malym dziecku wszystko jest wazniejsze, a dwa ze chyba jednak wole malowac sie sama. Chociaż nie powiem, ale wizja ladnej jaskółki na oku bardzo mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńJa nadal będę malowała się sama. polecam Twojej mamie makijaż permanentny
UsuńUsta wyszły przepięknie :) Ja się boję bólu, więc to raczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńdzięki. każdy boi się bólu ale niepotrzebne, usta w ogóle nie bolały ,nic nie czułam od tego jest znieczulenie
UsuńUsta wyglądają cudnie - ich naturalny kształt jest jeszcze lepiej uwydatniony ;)
OdpowiedzUsuńwłaśnie o taki efekt mi chodziło
UsuńCzekam na brwi, bo to je byłabym najbardziej skłonna zrobić.
OdpowiedzUsuńusteczka wyszły pięknie
OdpowiedzUsuńdobra , fachowa robota!
Usta wyszły obłędnie!
OdpowiedzUsuńto prawda :)
UsuńUsta wyszły rewelacyjnie, ale ja nie wiem czy odważyła bym się:) takie sprzęty sprawiają, że robi mi się słabo haha :D
OdpowiedzUsuńdo odważnych świat należy, nie ja pierwsza zdecydowałam się na taki makijaż i nie ostatnia.
UsuńUsta bardzo mi się podobają choć nie wiem czy efekt nie znudzilby mi się po jakims czasie. Napewno zdecydowalabym się na brwi :)
OdpowiedzUsuńPiękne masz usta, moje są małe i wąskie przez co ich nie lubię malować bo wyglądają dziwnie
OdpowiedzUsuńteraz rzeczywiście mam piękne usta. makijaż permanentny jest powiększa i sprawia, że są symetryczne, wcześniej tak nie było
UsuńBardzo ładnie wyszło, ja chcę najbardziej usta i brwi :)
OdpowiedzUsuńPięknie całość wygląda, kolor i usta wyglądają rewelacyjnie :) Marzą mi się brwi, może sobie zrobię :) Gdybym miała bliżej, to na pewno skorzystałabym z tego salonu :)
OdpowiedzUsuńAle fajny wpis. Bardzo interesuje mnie makijaz permanentny. Fajnie opisalas to "od kuchni". Ja chcialabym sobie troche brwi ogarnac. Sa ladne. Sle wybrobowalabym na nich ta metode.
OdpowiedzUsuńUsta wyszly Ci zjawiskowo!
dzięki, brwi ma moja mama i siostra, warto sobie zrobić.
UsuńEfekt jest naprawdę powalający, ale osobiście nie odważyłabym się zrobić takiego makijażu :)
OdpowiedzUsuńEfekt bardzo dobry, najważniejsze że jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńpięknie wyszło, może zdecydowałabym się na brwi, w ostateczności na rzęst
OdpowiedzUsuńMega to wygląda! Ja przyznam, że nie planuję na razie tego typu zabiegów ;) Może w późniejszym czasie, teraz nie wiedziałabym na co się zdecydować, po za tym często chodzę bez makijażu i takie intensywne usta źle by wyglądały :)
OdpowiedzUsuńja chciałam mieć efekt pomalowanych ust każdy decyduje co chce osiągnąć ale rozumiem Cię :)
UsuńMogę stwierdzić, że ci zazdroszcze. Makijaż permanentny to susup sprawa
OdpowiedzUsuńBardzo przepraszam, ale klawiatura coś szwankuje
Usuńspoko, dzięki :)
UsuńSama nie wiem czy bym się zdecydowała - raczej nie :) Ale u Cb kreski bardzo mi się spodobały ;)
OdpowiedzUsuńpiekny efekt mega mi sie podoba :O
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt, ja jednak nie wiem czy bym sama się zdecydowała :)
OdpowiedzUsuńPieknie! A kolor ust jak marzenie
OdpowiedzUsuńwszystko da się zrobić, polecam :)
UsuńPowiem Ci, że tez niespecjalnie umiem wyczarować oszałamiający makijaż, ale chyba mimo to nie zdecydowałabym się na taki makijaż. Wiem, że nie jest to tani zabieg, a mój codzienny raczej klasyczny makijaż w zupełności mi wystarcza:)Mimo wszystko usta wyglądają pięknie:)
OdpowiedzUsuńto prawda, ten zabieg nie należy do tanich.
UsuńJa bym sobie kreski zrobiła ale się boję. Piękne usteczka teraz masz.
OdpowiedzUsuńnie ma się czego bać. dolne i górne kreski ma moja siostra, ja tylko górne
Usuńtwoje usta wyglądają pięknie. Ja bym się nie odważyła.
OdpowiedzUsuńMnie bardzo kusi makijaż permanentny brwi. Kiedyś się w końcu zdecyduję i sobie zafunduję go :)
OdpowiedzUsuńWitam wszystkich,
OdpowiedzUsuńZastanawialam się 2 lata i oczywiście bałam się jak podejrzewam każda babka,bałam się bólu a w sumie nie wiem czego ,chyba strach przed nieznanym bardziej to był.
W końcu podjęłam decyzje IDĘ;)
(Przyznam troszkę ,ze moja koleżanka się do tego przyczyniła;))
Zrobiłam sobie brwi, a po tygodniu kreski jestem mega zadowolona.
Wręcz teraz twierdze ze o 2 lata za długo czekałam.
Trafiłam na perfekcyjna rękę,wspaniała osobę...i bym mogła tak wymieniać godzinami.
Justynka z Medibella jest NAJLEPSZA !!!!
Ja również ja gorąco polecam!!!!
Pozdrawiam Serdecznie Karolina ;)
U mnie przyczyniła się do tego siostra, później mama a ja przekonałam koleżanki więc to idzie lawinowo :) Justyna rzeczywiście jest najlepsza. Ma wiedzę doświadczenie i talent.
UsuńWow, jak pięknie podkreślone usta! Fajnie, że jesteś zadowolona. Ja nigdy nie myślałam o makijażu permanentnym, ale ekstra to wygląda
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że efekt naprawdę bardzo ładnie wygląda. Ja raczej bym się nie odważyła na taki makijaż. Pozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWidzę, że wszyscy komentujący są zachwyceni. Ja o ile jestem zwolenniczką tatuaży to taki makijaż mi się nie podoba. Nie mówię tutaj o Twoim konkretnym, tylko o samym zabiegu ogólnie. Dla mnie to strasznie sztucznie wygląda i postarza twarz.
OdpowiedzUsuńJa niestety mam to samo odczucie i nie przekonalabym sie do makijazu permanentnego. Nie przemawia to do mnie zupełnie
Usuńa ja myślę, że jest zupełnie odwrotnie. odejmuje lat, szczególnie brwi.
UsuńChyba sama nie zdecydowałabym się na taki zabieg, efekt jest widoczny gołym okiem, ale jakoś nie jestem do niego przekonana w 100%
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńTeż miałam permanentny, ale ja zdecydowałam się na kreski i na brwi. Bardzo duża wygoda jest po zrobieniu takiego makijażu, ale u mnie niestety było to już dość dawno i na brwiach już nie ma ani śladu, a kreski już też nie wyglądają tak jak powinny;>
OdpowiedzUsuńmakijaż odnawia się raz w roku aby utrzymać fajny efekt.
UsuńEfekt jest niesamowity! Nie dziwie sie ze jestes zadowolona! Moze i ja kiedys sie skusze na taki zabieg ❤
OdpowiedzUsuńWiele moich koleżanek zrobiło sobie tego typu makijaż i są zadowolone. Ja jednak boję się bólu - nawet jak ktoś mi mówi, że to nie boli to ja się boję i tyle. Jednak od kilku miesięcy intensywnie się zastanawiam nad kreskami na oczach :)
OdpowiedzUsuńja jestem zadowolona, polecam
UsuńOd zawsze intryguje mnie taki makijaż, ale boję się skusić się na niego.
OdpowiedzUsuńNa ustach nie mam, ale mam kreski na górnej i dolnej powiece, bardzo delikatne, ale jednak podkreślają oczy, w lecie wygoda, bo oko wyraźne, a makijażu nie ma. Ja robiłam w Salonie Velure w Warszawie u pani Katarzyny von Engel, szczerze polecam. To mistrzyni, która również szkoli w tym kierunku.
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz, Twoje kreski są widoczne i bardzo fajne, zagęszczają linię rzęs.
Usuńmoże z ustami nic bym nie robiła, ale zdecydowanie oko bym chciała podkreślić poprzez makijaż permanentny . ładny efekt :)
OdpowiedzUsuńGratuluję efektu -marzenia są po to aby je spełniać :) Bardzo ładnie wszystko wygląda i ta kreseczka fajnie, że jest rozcieniowana w sumie widząc to sama bym się zdecydowała na tak piękne kreski bo choćjestem kosmetyczką a makijaż to mój ulubieniec to z kreskami u siebie mam problem (taka budowa oka niestety) i jeśli już robię to rzadko i oczywiście bez jaskółki bo to u mnie nie przejdzie
OdpowiedzUsuńroztarta kreska powiększa oczy . też mam trudną budowę oka- opadające powieki i właśnie dlatego skorzystałam z pomocy . polecam
UsuńEfekt wygląda naprawdę bardzo fajnie moja ciocia kiedyś robiła makijaż pernamentny kreski na oku oraz ust ja sama bym się na to nie zdecydowała :)
OdpowiedzUsuńWOW! To była bardzo dobra decyzja! Też się nad tym zastanawiam ale u mnie efekt musiałby być dużo delikatniejszy i chyba zrobiłabym jedynie górny kontur do zgubienia. Wyglądasz przepięknie! Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńOs9biscie nie zdecydowalabym się na taki makijaż. Ale co kto lubi. Jeśli tobie się podoba to super. Faktycznie efekt jest całkiem fajny, ale to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńSama bym się nie zdecydowała, ale muszę przyznać, że efekt u Ciebie wyszedł fajnie naturalnie.
OdpowiedzUsuńEfekt fajny ale ja bym się nie zdecydowała na taki zabieg.
OdpowiedzUsuńPiękny efekt, do odważnych świat należy :) takie kreseczki też bym sobie chętnie zrobiła, bo często maluję nawet na co dzień, więc to byłoby duże ułatwienie i oszczędność czasu. Na usta bałabym się zdecydować, ale to dlatego że w mojej okolicy nie mam nikogo sprawdzonego z polecenia. Wśród moich znajomych nikt takiego makijażu permanentnego jeszcze nie robił. Pięknie wygladasz, super że trafiłaś na taki profesjonalny salon :)
OdpowiedzUsuńPięknie to wygląda! Umiejętnie zrobiony potrafi bardzo poprawić urodę :) Ja się jednak nie zdecyduję, kocham makijaż i zabawę z nim :D
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się efekt jaki uzyskałaś. Kreski od zawsze bardzo mi się podobały, bo nawet gdy nie nałożymy cienia czy eyelinera, to oko wygląda o wiele lepiej. Druga kwestia to usta, kolor jest piękny i jestem ciekawa jak będzie wyglądał np.za 6 miesięcy. Ja marzę o brwiach, gdyż moje naturalne są praktycznie niewidoczne, a nie zawsze chce mi się poświęcać tak dużo czasu na ich malowanie pomadą, co też nie zawsze dobrze mi wyjdzie.
OdpowiedzUsuńMi się marzy zrobienie brwi, ale na razie nie jest to wydatek na studencką kieszeń, ale kiedyś zrobię:)
OdpowiedzUsuńMnie bardzo marza się brwi , ale Twoimi ustami jestem absolutnie zachywcona !! Są przepiekne ! uwielbiam takie makijaze permamnetne :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam sobie makijażu permanentnego. Myślę, ze moja skóra źle y to zniosła. Tym bardziej, że i tak jest osłabiona i przesuszona.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie to u Ciebie wygląda. Ja od jakiegoś czasu myślę o makijażu permanentnym brwi, ale mam pewne obawy i nie wiem czy się zdecyduję 😊
OdpowiedzUsuńcudownie wygląda makijaż pernamentny ust - mnie kiedyś kusiło zrobienie brwi taką metodą, ale strach przed bólem wygrywa cały czas :)
OdpowiedzUsuńJa się trochę boję i jakbym miała na coś się zdecydować to właśnie na brwi, co nie zmienia faktu, że u Ciebie usta wyglądają super
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt naprawdę, ja jestem w trakcie poszukiwań kogoś kto mi zrobi piękne brwi.
OdpowiedzUsuńAle piękny efekt, też się zastanawiam nad permanentnym :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że jesteś zadowolona. Usta wyglądają cudnie :)
OdpowiedzUsuńUsta przepiękne <3
OdpowiedzUsuńNaprawdę wygląda to bardzo ładnie i jestem pewna, że po przeczytaniu tego posta wiele kobiet się zdecyduje :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie próbowałam permanentnego makijażu
OdpowiedzUsuńświetnie to wygląda, ale ja unikam igieł i wszelkich takich zabiegów... :/
OdpowiedzUsuńz wielką chęcią zrobiłabym sobie brwi D:
OdpowiedzUsuńMam brwi robione metodą piórkową. Przymierzam się do odświeżenia makijażu, ale najpierw muszę przestać karmić piersią. Uważam, że makijaż permanentny to fajna i wygodna opcja. Na przykład dla mnie - osoby, której brwi naturalne są bardzo jasne, mimo ciemnego koloru włosów.
OdpowiedzUsuńSama nie wiem co mi się bardziej podoba czy Twoja kreska czy efekt na ustach ;).
OdpowiedzUsuńWow, ja bym się raczej nie zdecydowała, bo i na co dzień się mało maluję. Ale naprawdę wyszło to ładnie :D
OdpowiedzUsuńUsta cudo ;)
OdpowiedzUsuńWow, na prawdę pięknie wyglądają teraz te usta ;)
OdpowiedzUsuńprzepiękne usta i oczy! Efekt zajefajny:)
OdpowiedzUsuńJestem pod mega, mega wrażeniem! Bardzo podoba mi się kreska i usta też wyglądają niesamowicie. To była dobra decyzja! :)
OdpowiedzUsuńwyszło pieknie! ja przymierzam się do brwi ale to jeszcze troche moze potrwać hehe :D
OdpowiedzUsuńEfekt mega! ;)
OdpowiedzUsuńMyślałam kiedyś o kresce, ale cóż, boję się igieł, więc się nie zdecyduję.
Piękny efekt, bardzo ładnie usta się prezentują :)
OdpowiedzUsuńNad kreską kiedyś się zastanawiałam, ale trochę się bałam czy aby Pani kosmetyczka dobrze to zrobi ;)
Bardzo ładny efekt tylko ja chyba niew zdecyduje sie na taki krok bo to jednk na zawsze już bedzie ten makijaz. Ale uCiebie mi się podoba. :)
OdpowiedzUsuńPiękny efekt :) widać, że trafiłaś w dobre ręce :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.