Clean Beauty Przepisy na kosmetyki z lodówki.
Dzień Dobry Kochani. Dziś witam Was pyszną poranną kawą oraz lekturą, którą mam od pewnego czasu. Książka "Clean Beauty Przepisy na kosmetyki z lodówki" wydana przez Wydawnictwo Buchmann trafiła do mnie przedpremierowo jako tzw. prebook czyli wstępna wersja różniąca się od finalnym w nieznacznym stopniu. Dziś mam dla Was mini recenzję tej pozycji. Zapraszam.
Clean Beauty to trend , który ostatnio
bardzo dynamicznie się rozwija. W
czasach gdy mamy dostępne do różnorodnej pielęgnacji, możemy sięgać po
kosmetyki rodzimych i zagranicznych marek, od drogeryjnych po bardziej luksusowe
i premium czasami czujemy przesyt i chcemy to wszystko uprościć. Clean Beauty
to sięganie do korzeni, wykorzystywanie w pielęgnacji produktów, które często
mamy pod ręką we własnej kuchni czy lodówce. To także równowaga we wszystkich
aspektach życia i dbałość o środowisko. Nasz organizm wchłania wszystkie substancje, które nakładamy na skórę dlatego warto zadbać
o to aby były to składniki, skoncentrowane, bogate i naturalne.
Książka jest niezwykle ciekawa
nie tylko dla osób na co dzień zajmujących się kosmetykami. Myślę, że "Clean Beauty Przepisy na kosmetyki z lodówki"
zainteresuje wszystkie kobiety ceniące sobie zdrowy styl życia oraz piękno i
prostotę. Książka zawiera masę bardzo prostych i łatwych przepisów na naturalne
kosmetyki od maseczek przez peelingi, toniki, pudry mineralne, kremy do twarzy
i pod oczy aż po oczyszczanie włosów i ich odżywienie. Każdy przepis opatrzony
jest opisem, wskazówkami oraz terminem przydatności wykonanego produktu. Wyjątkowo
ciekawe są krótkie artykuły, które przekazują skoncentrowaną wiedzę jak: co mieszać
z czym i dlaczego ; lekcja o skórze
; o co chodzi z wolnymi rodnikami? ; Clean Beauty a bycie
fit i wiele innych. Książka podzielona jest na trzy części: ciało, włosy i twarz. W każdej znajdziemy zarówno przepisy, jak i trochę teorii.
Autorki książki to niezwykle
kreatywne osoby. Każdy przepis a jest ich kilkadziesiąt- zyskał bardzo kuszące
nazwy tj. romans w tropikach- masełko do ust, blond ambicja- płukanka do
włosów, Kill Bill- balsam/ peeling kawowy bananowy song- maska do włosów,
przebiegła Gabriela- serum pod oczy . Prawda, że brzmią pięknie, kusząco i
tajemniczo zarazem? Ja jestem zachwycona. Mimo, że jest to prebook a nie wersja ostateczna książki jest bardzo ładnie wydana. Możecie zobaczyć to na zdjęciach. Okładka jest sztywna i zachęca swoją kolorystyką. Moja ma 233 strony a finalna książka, którą znajdziecie w księgarniach podobno będzie ich miała aż 250-280.
"Clean Beauty Przepisy na kosmetyki z lodówki" Dominiki Minarovic i Elsie Rutterford to lekka i ciekawa lektura, którą można czytać od deski do deski lub wybierać interesujący nas dział urody. Ja znalazłam w niej wiele przydatnej teorii oraz rad jak w praktyce wykorzystać to co mam w lodówce aby odżywić organizm nie tylko od środka ale od zewnątrz pielęgnując skórę. Warto po nią sięgnąć.
56 komentarze
nie czytuję takich książek;p
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa propozycja, z chęcią po tą książkę sięgnę i sama wypróbuje przepisy tam podane.
OdpowiedzUsuńja z niektórych na pewno też skorzystam
UsuńCiekawa pozycja - nigdy nie przyglądałam się takim książkom, ale chyba jednak warto.
OdpowiedzUsuńPozycja książkowa dla mnie:)
OdpowiedzUsuńto zatem do czytania:D
UsuńGdybym miala chwilkę czasu z checia bym po nią sięgnęła: )
OdpowiedzUsuńMuszę się za nią rozglądać. Po premierze chętnie zakupię, gdyż podoba mi się skarbnica pomysłów i wiedzy zawartej w niej:)
OdpowiedzUsuńz pewnością ciekawa lektura
OdpowiedzUsuńna pewno jest ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńLubię robić własne kosmetyki, ale rzadko trzymam je w lodówce.
OdpowiedzUsuńTo cos zdecydowanie dla mnie. Lubie czytac takie ksiazki i poszerzac wiedze w tym temacie :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej książki :)
OdpowiedzUsuńMyślę że książka znalazłaby u mnie zastosowanie I wiem kogo by taka pozycja również ucieszyła :)
OdpowiedzUsuńTeż ją mam :)
OdpowiedzUsuńCiekawa książka, dodaje do ulubionych:)
OdpowiedzUsuńOsobiście nie czytam takich książek, jednak ta wygląda całkiem ciekawie, tym bardziej, że trend Clean Beauty gości u mnie już od dawna.
OdpowiedzUsuńz chęcią bym przeczytała! ;-)
OdpowiedzUsuńmam ją i ciesze się ze znalazla się u mnie
OdpowiedzUsuńciekawa pozycja ;)
OdpowiedzUsuńWarto się rozejrzeć za takimi książkami :)
OdpowiedzUsuńLubię książki w tematyce beauty, jednak zdecydowanie częściej wybieram te bardziej naukowe czy podręcznikowe jeśli można to tak nazwać. W zbiorach mam jedną coś ala naturalna pielęgnacja diy z produktów domowych ale rzadko z niej korzystam. Skuszę się na tą przy okazji kolejnych zakupów :)
OdpowiedzUsuńSuper książka. Na pewno sięgnęła bym po taką bo często robie sama maseczki :)
OdpowiedzUsuńTeż ją mam i bardzo mi się podoba, kilka przepisów już zrobiłam. Natomiast Arsenic znalazła w niej kilka błędów ;/
OdpowiedzUsuńChętnie zapoznałabym się z tą książką, czasem lubię poeksperymentować i stworzyć jakieś kosmetyki diy, chociaż nie jest to zbyt częsta praktyka ;)
OdpowiedzUsuńnie znam, ale chętnie poznam pozycję :)
OdpowiedzUsuńSandicious
O, ta książka znajdzie się w mojej biblioteczce, z pewnością kupię egzemplarz :) Jestem naprawdę ciekawa wielu receptur ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajna ta książka.
OdpowiedzUsuńNie lubię takich książkek
OdpowiedzUsuńTeż mam tą książkę, ale na razie tylko przejrzałam :) Bardzo podoba mi się jej szata graficzna.
OdpowiedzUsuńNie znałam wcześniej tej książki, ale bardzo chętnie bym ją przeczytała i trochę poeksperymentowała! :)
OdpowiedzUsuńO! W końcu jakaś książka dla mnie:)
OdpowiedzUsuńLubię takie książki dzięki, którym można pobawić się w "chemika" ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam styczności z taką książką i bardzo mnie nią zaciekawiłaś
OdpowiedzUsuńZdecydowanie coś dla mnie, uwielbiam tego typu poradniki
OdpowiedzUsuńLubię czytać takie książki i czerpać z nich informacje i przepisy na kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńja zawsze wole gotowe:P
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy o takich kosmetykach...
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł na książkę! Czasem niewiele wystarczy by stworzyć coś fajnego :)
OdpowiedzUsuńO prosze! Bardzo fajny pomysl i sama chetnie bym taka ksiazke przeczytala
OdpowiedzUsuńBardzo fajna pozycja, nawet nie wiemy ile mamy pod ręką ciekawych produktów, żeby stworzyć zdrowe kosmetyki.
OdpowiedzUsuńOstatnio dużo czytałam na temat w Internecie, cieszę się, że powstała książka o tej tematyce, z pewnością po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńzapowiada się fajnie, okładka mi się podoba
OdpowiedzUsuńO ale ciekawa książka! Nawet nie wiedziałam o jej istnieniu ;) W sumie taką chyba bardzo chętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńZ wielką przyjemnością poznałabym całą zawartość tej książki :D
OdpowiedzUsuńokladka zacheca :) moze jakos na dniahc zajrze do tej ksiazki
OdpowiedzUsuńZ chęcią zakupię sobie tę książkę :)
OdpowiedzUsuńChyba tez skusze sie na ta ksiazke. Zapowiada sie naprawde fajnie!
OdpowiedzUsuńświetna pozycja do przeczytania dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTo książka dla mnie, bardzo chętnie bym przetestowała wszystko co tylko jest w niej opisane! Świetna sprawa z takimi kosmetykami przygotowanymi samodzielnie;>
OdpowiedzUsuńTeraz ten tytuł wszędzie obija się o oczy ;) na pewno jest warty uwagi, ale zdecydowanie to nie pozycja dla mnie, bo ja wolę gotowce.
OdpowiedzUsuńWow, świetna książka, jestem nią mocno zaciekawiona :) jak tylko ją spotkam w księgarni, sięgnę po nią :)
OdpowiedzUsuńChętnie kiedyś po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa książka. Lubię naturalne kosmetyki i z chęcia poznałabym przepisy jak przygotować własne kosmetyki.
OdpowiedzUsuńKsiążka wygląda bardzo obiecująco;)
OdpowiedzUsuńChętnie sięgnę po tą książkę, gdy będzie już dostępna wersja ostateczna. Jestem bardzo ciekawa tego, czego mogłabym się dowiedzieć. Nigdy nie zastanawiałam się jak jeszcze mogę wykorzystać to, co mam w lodówce.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.