Alepia, naturalne mydła
Witajcie Kochani, bardzo lubię
mydła w kostkach choć tak naprawdę rzadko tu o nich wspominam. Postanowiłam
zebrać wszystkie moje kosmetyki Alepia
i pokrótce Wam o nich wspomnieć. Mam słabość do naturalnych, francuskich
receptur a to właśnie na nich oparte są produkty wspomnianej marki.
Alepia czarne mydło Savon Noir z olejkiem Eukaliptusowym
Od wielu lat bardzo chciałam je poznać.
Wariantów czarnego mydła jest mnóstwo.
Ja na początek zdecydowałam się na eukaliptusowe. Jest to produkt o ciekawej
konsystencji, trochę glutowaty, jak ciągnąca się, zwarta galaretka. Mydło jest brunatno zielone. Pachnie
przyjemnie eukaliptusem. Mnie ten aromat
kojarzy się gabinetem dentystycznym oraz
sztyftem do nosa na katar. Daje uczucie świeżości. Jak używam mydła? Po
prostu moczę palce i nabieram tak małą ilość jak tylko mi się to uda. Bardzo
mocno oczyszcza i daje efekt skrzypienia, którego już wieki nie zaznałam.
Świadczy to o usunięciu potrzebnej skórze warstwy ochronnej więc tonizowanie
oraz dobre nawilżenie po myciu jest koniecznością. Przypominam, że ja mam skórę
normalną w stronę suchej. Wydajność jest
nieprawdopodobna. Obecnie nie mogę nabywać nowych kosmetyków
oczyszczających bo te, które tu pokazuję są niesamowite i wystarczą mi naprawdę
na długo, mimo, że trochę czarnego mydła odlałam siostrze i się z nią podzieliłam
aby też mogła je poznać. Pojemność 200
ml.
Ingrédients: potassium olivate, aqua, glycerin*, eucalyptus
globulus leaf oil, limonene**, potassium hydroxide.
Rhassoul w pudrze, Pachnie naturalnie, ziemiście,
glinkowo. Jest to sypki proszek -zmydlająca glinka o brązowym
zabarwieniu. Pochodzi z gór Atlasu w Maroku, używany jest do mycia ciała i włosów od
pokoleń. Ja używam go tylko do twarzy. Jest drobniutki, nie ma żadnych
grudek czy kamieni. Łatwo się go miesza z wodą, ja robię to gdy biorę kąpiel
dla własnej wygody. Puder myjący jest delikatny dla skóry, w ogóle jej nie
podrażnia i nie wysusza. Mam wrażenie, że wręcz nawilża. Może być stosowany
jako maseczka. Ja zawsze używam nieco zbyt dużo wody i po prostu myję nim twarz.
Nie powoduje tarcia. Według mnie nie działa złuszczająco. Pojemność 200 ml.
Ingrédients: Glinka marokańska 100% naturalna.
Alepia Mydło Marsylskie Bio 100% oliwa z oliwek Mydło to spora kotka bo ma aż 230 g. Nie podzieliłam go na kilka części.
Postanowiłam używać do twarzy i ciała, umieściłam ją na wannie. Marsylskie
mydło jest spadkobiercą mydła Aleppo i według mnie to właśnie pachnie jak
Aleppo ale delikatniej. Zapach jest całkiem
ok, naturalny bez perfumowanych dodatków. Zawiera czystą oliwę z oliwek, bez
oleju palmowego i kokosowego.
Podczas używania jest śliskie,
jakby nawilżające. Ciało oczyszcza w doskonały sposób. W przypadku twarzy nie
powoduje efektu skrzypienia ale po myciu
moja buzia jest gładka jakby złuszczona. Nadaje się do usuwania makijażu. Mydła
używam kilka razy w tygodniu. Zyskało moje zaufanie. Może być używane nawet do prania bielizny i dziecięcej odzieży. Po
myciu moja skóra nie jest ściągnięta ani wysuszona ale pewnie by taka była
gdybym się nie kremowała i nie balsamowała. Mimo wszystko uważam to mydło
za bardzo dobry i wydajny produkt.
Ingrédients: Sodium olivate, aqua, sodium hydroxide.
Mydło z Aleppo z dodatkiem Czerwonej Glinki jest produktem 4 w 1. Kostka ma 125 g. Na wierzchu uwypuklono słowa w języku arabskim. Zapach mydła jest ziemisty, naturalny,
trochę gliniany. Delikatny więc raczej neutralny dla nosa i słabo czuć go
podczas korzystania z kosmetyku. Mydło
jako jedyne z dziś wspomnianych nie zaburza warstwy hydro lipidowej u mnie.
Nie jest aż ta mocno oczyszczające. Podczas mycia nim twarzy mam wrażenie, że
ją nawilżam. Później nie jest ściągnięta ani podrażniona. Nie muszę nawet od
razu aplikować kremu. To mydło Alep jest
zalecane do codziennej pielęgnacji dla całej rodziny. Szczególnie polecane
do pielęgnacji skóry i włosów (tłustych i z łupieżem, szampon twardy, 100%
naturalny). Zaleca się stosowanie do skóry mieszanej, tłustej, wrażliwej i
alergicznej, dotkniętej świądem, pryszczami,
wągrami. Tak jak wcześniej wspomniane kosmetyki to mydło również jest bardzo wydajne.
1) Oczyszczanie: jest przede wszystkim doskonałym mydłem do codziennej
toalety.
2) Maska na twarz: 1 minuta aplikacji wystarcza aby rozświetlić cerę,
usunąć zanieczyszczenia i sebum.
3) Peeling twarzy: namydlić mydłem twarz i następnie opuszkami palców
lekko masujemy skórę aż do uzyskania pożądanych rezultatów.
4) Rytuał golenia: daje stabilną piankę i doskonały poślizg. Nigdy więcej skaleczeń i podrażnień!
Ingrédients: Sodium olivate, aqua, Illite, sodium laurate, sodium
hydroxyde - śladowa ilość ze zmydlania olejów.
Powrót do naturalnych mydeł
uważam za bardzo udany. Naprawdę lubię kostki oraz niestandardowe sposoby
oczyszczanie twarzy. Kosmetyki Alepia okazały się strzałem w 10. Są wydajne i
dają zamierzony efekt. Warto je poznać.
67 komentarze
Pierwszy raz spotykam się z produktami tej firmy :) Może kiedyś po nie sięgnę :D
OdpowiedzUsuńPolecam, u mnie dobrze się sprawdzają.
UsuńBardzo lubię takie naturalne kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńŁadnie wyglądają te mydełka. Nigdy ich nie miałam, może będę miała okazję je kiedyś przetestować ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem zakochana w czarnym mydle i nie wyobrażam sobie by mogło go zabraknąć w mojej pielęgnacji.
OdpowiedzUsuńczarne mydło warto poznać, mnie się w końcu udało :)
UsuńRhassoul w pudrze z chęcią wypróbuję nawet ostatnio używałam białej glinki do mycia twarzy i też była w postaci proszku. Jeśli chodzi o tą firmę to jeszcze nic z niej nie miałam.
OdpowiedzUsuńRhassoul jest bardzo popularna, białą też lubię ale najbardziej w formie masek w paście gotowej już, której nie trzeba rozrabiać
UsuńWow nie znam tych produktów, ale wyglądają świetnie! :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie nimi :)
OdpowiedzUsuńTe produkty to dla mnie całkowita nowość. Nie słyszałam o nich wcześniej, ale zapowiadają się bardzo interesująco. :) Uwielbiam naturalne kosmetyki więc to coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńAlepia do niedawna dla mnie też była nowością :)
UsuńPierwszy raz widzę produkty tej firmy. Wyglądają całkiem ciekawie.
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie.
bardzo ciekawi mnie puder :D
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńGreat post...
Have a nice day.
Miałam jedynie to ostatnie mydełko, z dodatkiem czerwonej glinki i zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie.
OdpowiedzUsuńna mnie również :)
UsuńJeśli chodzi o naturalne mydła, moim faworytem bez wątpienia jest czarne. Po niczym nie mam tak gładkiej skóry.
OdpowiedzUsuńjest baardzo oczyszczające :)
UsuńZnam czarne i bardzo miło wspominam ;)
OdpowiedzUsuńPierwsze dwa szczegolnie mi sie podobaja:). Musze sie im blizej przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńCiekawe produkty. To czarne mydło z eukaliptusem chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie te czarne mydła, ale przyznam, że dotychczas jeszcze nie używałam ani jednego;D
OdpowiedzUsuńrozumiem, to moje pierwsze :)
UsuńPodoba nam się glinka i czarne mydło - głównie ze względu na opakowanie, bo lubimy słoiczki :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero powoli przekonuję się do naturalnych mydeł i zaczynam je włączać w swoją pielęgnację :)
OdpowiedzUsuńJa teraz mam naturalne mydło z Sylveco ale dopiero je odpakowałam i jeszcze nie wiem jak mi się sprawdzi ;) Jednak z Vianka i Sylveco jak na razie sprawdzają mi się wszystkie produkty :)
OdpowiedzUsuńz Sylveco miałam wersję rumiankową z kwasem salicylowym w płynie
Usuńczarne mydlo znam ale z innej firmy, ma dość specyficzny zapach
OdpowiedzUsuńSama niedawno myślałam żeby zacząć używać naturalnych mydeł ale nie mogłam nic znaleźć ciekawego. Na pewno zainteresuję się tymi produktami ;>
OdpowiedzUsuńte produkty są bardzo ciekawe :)
UsuńOo nie znalam wcześniej tej marki:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam savon noir, jest w mojej łazience od lat! Aleppo też lubię (choć troszkę mniej), ale nie miałam jeszcze takiego z dodatkiem glinki :)
OdpowiedzUsuńfajnie, ja z mydłami aleppo mam większe doświadczenie :)
UsuńNie znam tej firmy, ale ich produkty prezentują sie naprawdę nieźle :)
OdpowiedzUsuńmyślę że te mydła bym polubiła bardzo:)
OdpowiedzUsuńRaczej to produkty nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo zachęcająco!
OdpowiedzUsuńwiem jak uwielbiasz mydła :)
Usuńnie znam tych produktów w ogóle, a w sumie w ogóle za mydłami nie przepadam :D
OdpowiedzUsuńlubię mydełka :)
OdpowiedzUsuńooo chciałabym takie mydełka;D
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków :D Ale muszę Ci powiedzieć, że te mydła naprawdę wyadają się całkiem spoko xd
OdpowiedzUsuńProdukty dobrze się prezentują. Czarne mydło bym sobie kupiła :)
OdpowiedzUsuńOd pewnego czasu używam naturalnych mydeł, tylko czarnych unikam, bo nie odpowiada mi ich zapach.
OdpowiedzUsuńwersja eukaliptusowa jest specyficzna ale ja ją polubiłam.
UsuńCzarne mydło znam z innej marki, tych produktów nie miałam, ale chętnie bym je przetestowała :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam naturalne produkty, zwłaszcza jeżeli chodzi o mydła. Taki widzę pierwszy raz i jestem bardzo ciekawa, czy sprawdziłyby się u mnie równie dobrze.
OdpowiedzUsuńpodejrzewam, że tak :)
UsuńPierwszy raz sie z nimi spotykam, a zwlaszcza w pudrze :) aczkolwiek preferuje w plynie z pompka :)
OdpowiedzUsuńLubię mydła aleppo, ale takie prawdziwe, bez gliceryny.
OdpowiedzUsuńnigdy nie slyszalam o tej firmie hhe
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty Alepii, stosowałam wszystkie rodzaje Savon Noir, w tym Eukaliptusowe, oraz mydła w kostkach, to z czerwoną glinką fantastycznie się sprawdzało do mycia twarzy ( mam mieszaną cerę ) z kolei oliwkowe - idealne do skóry. Polecam Ci do tego czarnego mydła ( i glinki w sumie też ) zakupić rękawicę Kesę Alepii, miałam wiele różnych, ale to właśnie do Alepii wracam regularnie :)
OdpowiedzUsuńDzięki, chętnie poznam tą rękawicę , tylko o niej słyszałam.
UsuńPierwszy raz spotykam się z tymi produktami, jednak czarne mydło bym sobie sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńWszystkie bardzo mnie ciekawią, bo lubię takie mydła. Mydło czarne mam, ale z Nacomi i jest świetne natomiast nie wiem czy konsystencja w pudrze by mi odpowiadała.
OdpowiedzUsuńLubię i czarne mydło i wszelkiego rodzaju glinki w swojej pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie swojej łazienki bez mydła w kostce.
OdpowiedzUsuńZ kolei za chiny ludowe nie potrafię przekonać się do czarnego mydła. Tyle razy już próbowałam, wierzę że ma cudowne działanie pielęgnacyjne ale ten zapach....no nie mogę :(
mój nos lubi urozmaicone zapachy, jestem tolerancyjna :)
UsuńPierwszy raz widzę produkty tej firmy! Zupełnie nie znam ale z chęcią zapoznam się z ich ofertą :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam od kilku miesięcy naturalne mydła! Muszę koniecznie je przetestować Lecz obecnego mam 3/4 kostki.. wydajne są :)
OdpowiedzUsuńOstatnimi czasy kosmetyki do pielęgnacji w postaci pudru robią furorę. Jestem ich bardzo ciekawa!
OdpowiedzUsuńTo marsylskie mydlo mnie zaciekawiło :)
OdpowiedzUsuńMiałam te mydełka, do atopowej i wrażliwej skóry są niezastąpione.
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawiłaś mnie tymi mydelkami. Chętnie wyprobowałabym je u siebie.
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do zakupu któregoś z tych mydełek.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.