Oriflame Sublime Nature Tuberose
Poznawanie
zapachów jest dla mnie ogromną przyjemnością. Chętnie sięgam po nowe marki i intrygujące nuty. 90% perfum zamawiam
zupełnie w ciemno kierując się opiniami, które znajduję w internecie, wyglądem
flakonu, ceną oraz swoją intuicją. Perfumami Oriflame Sublime Nature Tuberose zaraziła mnie Natalia z bloga www.jakpiekniebyckobieta.pl . To
moja serdeczna koleżanka jednak wydawało mi się, że gust zapachowy mamy
zupełnie inny. Natka zrobiła tak kuszącą recenzję opatrzoną pięknymi zdjęciami,
że poddałam się i również zamówiłam Sublime Nature Tuberose. Czy było warto? O tym przeczytacie
poniżej.
Jak zawsze zacznijmy od opakowania. Flakon jest naprawdę uroczy. Baaardzo
elegancki i dojrzały. Nie ma w nim przepychu, wymyślnej formy ale wyrafinowana
prostota. Butelka jest przezroczysta co umożliwia śledzenie zużycia na bieżąco.
Jedyne zdobne-złote akcenty jak korek czy etykieta pełnią jednocześnie funkcję praktyczną. Pojemność flakoniku to 50 ml. Płyn
zabarwiony jest na zielono co kojarzy się ze świeżością. Sam kartonik też jest
prosty i ma nico męski, szorstki design.
W skład linii Sublime Nature obecnie wchodzą dwa zapachy Tuberoza, o
której dziś piszę oraz Tonka, którą niebawem zamówię i również zrecenzuję.
Docelowo pojawi się także trzeci niszowy zapach, o którym obecnie niewiele
wiadomo. Sublime Nature Tuberose
jest nowym zapachem wydanym w 2017 roku.
Jego twórcą jest mistrzyni perfumiarstwa Nathalie
Lorson współpracująca wcześniej z takimi markami jak YSL, Dolce &
Gabbana czy Roberto Cavalli. Głównym składnikiem tych perfum jest kwiat
tuberozy z Indii. Uznawany jest za jeden z najbardziej aromatycznych
komponentów perfum na świecie. Zapach zawiera także biały heliotrop, plumerię,
drzewo sandałowe i wanilię.
Tuberoza to biały, uwodzicielski i czarujący, kwitnący nocą kwiat. Najpiękniej pachnie o świcie gdy z jego płatków opada lśniąca rosa. To właśnie ten hipnotyzujący moment odzwierciedlają świeże i słodkie nuty aromatu nowych perfum Oriflame.
Zapach perfum jest niezwykle subtelny i tego się po nim spodziewałam.
Na początku świeży, typowo zielony. Później odrobinę słodki i delikatnie
kwiatowy. Wszystkie nuty tworzą idealną harmonię. Ta kompozycja składa się z niewielkiej
ilości składników, które w tym przypadku idealnie się sprawdziły. Równoważą się
nawzajem. Dla mnie, fanki Aliena nie
jest to zapach mocny czy duszący. Nadają się idealnie na każdą porę roku a
szczególnie nadchodzący wiosenno- letni sezon. Nie mają długiego ogona ale
zwracają na siebie uwagę. Trzymają się blisko ciała/ ubrania ale są trwałe. Są to idealne, uniwersalne perfumy na każdą
okazję. Do pracy w biurze i na randkę. Mnie kojarzą się z młodością i
pozytywnym podejściem do życia. Poprawiają humor. Przy tworzeniu tych perfum wykorzystano technologię Sublime CO, która jest bardzo przyjazna
środowisku. Podczas ekstrakcji dwutlenkiem węgla naturalny aromat ukryty w kwiatach w ogóle nie jest niszczony jak ma to miejsce w przypadku destylacji z
użyciem nienaturalnych rozpuszczalników chemicznych.
Zapach Sublime Nature Tuberose znajdziecie w katalogu, pojawia się regularnie. Jeśli nie
macie dostępu do wersji papierowej to zapraszam na stronę Oriflame oraz do
drogerii Iperfumy by Notino, w której można kupić te i wiele innych perfum.
79 komentarze
Flakon ma klase :)
OdpowiedzUsuńTeż mam te perfumy i w sumie też trochę skusiła mnie Natalia swoim wpisem:)
OdpowiedzUsuńoj ta kusicielka :P
UsuńFlakonik faktycznie dość nietypowy i zgodzę się, że troszkę wygląda to jak produkt dla mężczyzn. Zainteresowałaś mnie tym wpisem i ciekawostkami dot. nut zapachowych :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny flakon
OdpowiedzUsuńBardzo ładny flakon - minimalistyczny i elegancki :) Tuberozę w perfumach lubię, więc możliwe, że ten zapach też by mi się spodobał:) Ps. też jestem wielką fanką Aliena :)
OdpowiedzUsuńSuper, Alien to mój nr 1 na zawsze :)
UsuńZ chęcią bym je widziała u siebie. Lubię perfumy Oriflame.
OdpowiedzUsuńa jakie wonie od nich już miałaś?:)
UsuńHm, te perfumy mogą być ciekawe... Wyglądają jak najdroższe perfumy z markowego sklepu :D
OdpowiedzUsuńDodaję bloga do obserwowanych.
http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/04/begin-again-mona-kasten.html
to prawda, opakowanie jest proste ale wyrafinowane i ze smakiem
UsuńWygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMi się zdarza kupować zapachy w Avon, ale z Oriflame nie miałam ani jednego ;)
OdpowiedzUsuńWygląda elegancko ;)
OdpowiedzUsuńbardzo elegancki flakonik i równie uroczy opis zapachu:)
OdpowiedzUsuńDla nich mogłabym złamać swoją niechęć do produktów tej marki :P
OdpowiedzUsuńflakon wyglada niezwykle elegancko, chetnie poczulabym ten zapach :)
OdpowiedzUsuńMuszę je powąchać!
OdpowiedzUsuńW ogóle muszę gdzieś dopaść Oriflame, bo coraz więcej ciekawych rzeczy czytam o ich zapachach!
Też mam właśnie perfumy z Avonu ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu. Ale flakon bardzo ładnie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńjest prosty ale przepiękny
Usuńteż uwielbiam poznawać nowe zapachy, tych perfum totalnie nie znam jak i marki
OdpowiedzUsuńFajny produkt na prezent :) elegancko się prezentuję ;)
OdpowiedzUsuńChyba mi się spodobał taki zapach :)
OdpowiedzUsuńZapach wydaje się naprawdę fajny :) Ja chyba właśnie takie połączenia lubię, flakonik też oczywiście mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńNie wiem - nie potrafię się przekonać do nowych zapachów. Wolę takie przetestowane, które znam i lubię :)
OdpowiedzUsuńrozumiem, każdy jest inny
UsuńBardzo chciałabym kiedyś mieć okazję powąchać :D Jestem bardzo ciekawa ich zapachu :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem zapachu :)
OdpowiedzUsuńciekawe czy ten zapach by przypadl do gustu
OdpowiedzUsuńmam dwa zapachy od Oriflame i oba zaskoczyły mnie swoją trwałością:)
OdpowiedzUsuńNie znam akurat tego zapachu, jednak z Oriflame kilka kojarzę, kiedyś zamawialam więcej, teraz znacznie częściej wybieram kosmetyki Avonu ☺
OdpowiedzUsuńkiedyś byłam konsultantką Avonu, teraz poznaję Oriflame
UsuńPrezentuje sie swietnie. Zaluje, ze laptop nie oddaje zapachu :)
OdpowiedzUsuńja też bardzo żałuję :)
UsuńNie znam tego zapachu. Nie lubie kupowac w ciemno bez powachania dlatego wybieram sprawdzone zapachy.
OdpowiedzUsuńZ Oriflame dawno nie miałam do czynienia.
OdpowiedzUsuńHmmm, nie wiem, czy ten zapach wpadłby w mój gust, a w ciemno nie kupuję, ponieważ sporo zapachów powoduje u mnie ból głowy
OdpowiedzUsuńwspółczuję, ja nie jestem wrażliwa na zapachy
UsuńCiekawi mnie jak pachną :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie delikatne nuty, zwłaszcza wiosną.
OdpowiedzUsuńCzuję, że zapach by mi się podobał. Coraz częściej czytam o produkcjach tej marki i muszę chyba coś zamówić
OdpowiedzUsuńOriflame ma mnóstwo pachnących stron w katalogu
Usuńmoże być fajny na teraz:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te perfumy, z serii Sublime Nature to one przypadły mi bardziej do gustu. Tonka to raczej nie moje klimaty, ale jestem ciekawa, jak będzie u Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńTonka to jest mój klimat więc kiedyś ten wariant też zamówię. Dzięki za opinię :)
UsuńWow! They look so beautiful.
OdpowiedzUsuńwww.glamourzone.org
Jeju... Jak ja dawno nic nie zamówiłam z Ori...
OdpowiedzUsuńKwestie jakichkolwiek zapachów.. wody perfumowane ( bo na prawdziwe perfumy raczej nikogo nie stać :P ) zapach zawsze muszę sprawdzić najpierw na skórze i pochodzi z nim kilka godzin aby sprawdzić jak się utlenia dopiero wtedy wiem czy jest to dla mnie.
OdpowiedzUsuńużywałam sformuowania perfumy zamiennie z wodą perfumowaną, każdy wie o co chodzi.
UsuńWszystko brzmi fajnie, ale ja nie lubię produktów od oriflame i nie stosuje ich już wiele lat
OdpowiedzUsuńWiele zapachów Ori bardzo mi się podoba, myślę że i ten przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńbardzo go polubiłam :)
UsuńJa jestem zauroczona tym zapachem od pierwszego powąchania, czyli już od pachnącej strony <3
OdpowiedzUsuńskusiłaś mnie i jestem nimi zachwycona :)
UsuńBardzo ladnie wyglada :) lubie perfumiki z Oriflame
OdpowiedzUsuńDziękuje za ten wpis, zaciekawiłaś mnie
OdpowiedzUsuńFlakonik wygląda bardzo bogato i stylowo. Myślę, że perfumy również tak sie prezentują na ciele.
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu, ale ogólnie ich perfumy bardzo lubię ja i mój mąż.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tych zapachów :D
OdpowiedzUsuńTo nie opcja dla mnie jako że lubię mocno ciężkie i wyraziste perfumy.
OdpowiedzUsuńnie, to zapach rześki i przyjemny
UsuńOj mojej Mamie by się spodobały, zapamiętam je sobie :)
OdpowiedzUsuńMusiałabym poznać tester tego zapachu:) Z perfumami bywa różnie, każdy jest indywidualny i potrzebuje poznania.
OdpowiedzUsuńEwidentnie wyglądają jak męskie :D Ciekawa jestem tego zapachu :)
OdpowiedzUsuńto prawda, wyglądają jak woda kolońska jednak zapach jest bardzo kobiecy
UsuńPrzepiękny jest ten flakon :D
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze styczności z Oriflame :)
OdpowiedzUsuńAkurat tego zapachu nie znam, ale oriflame ma sporo pięknych perfum i do tego z niesamowitą trwałością;>
OdpowiedzUsuńto prawda, jestem zadowolona z trwałości .
UsuńPamiętam recenzję Natalii na temat tego zapachu, a teraz jeszcze Ty kusisz :P Coś mi się wydaje, że mogłabym polubić ten zapach :)
OdpowiedzUsuńJa za kosmetykami Oriflame nie przepadam.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że monitor nie oddaje zapachu :D
OdpowiedzUsuńLubię zapachy tej firmy;)
OdpowiedzUsuńSamo opakowanie mnie intryguje. Zazwyczaj patrząc na flakonik jestem w stanie niemalże od razu stwierdzić, że jest to zapach kobiecy. A tu myślałam, że jest to zapach męski. Jakie zaskoczenie.
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam perfum z Oriflame. Może czas to zmienić...
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji poznać żadnego z perfum od Oriflame. Bardzo jestem ciekawa jak pachnie i jak jest trwały. Flakon wygląda rewelacyjnie i samym wyglądem kusi.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego zapachu, bo perfumy wizualnie prezentują się super.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś tym zapachem. Podoba mi się już sam jego flakonik :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.