Krem do rąk Dove Invigorating Ritual Nourishing Secrets
Gdy idę na spotkanie służbowe zawsze witam się podaniem ręki. Jak
wiecie moje dłonie z natury są szorstkie i łatwo się przesuszają dlatego dokładam
wszelkich starań aby ten stan zminimalizować lub całkowicie wykluczyć.
Regularnie robię peelingi, dzięki którym
pozbywam się suchego, obumarłego naskórka, a nowy pielęgnuję kremami, nakładanymi
kilka razy w ciągu dnia aby pożądany stan miękkości jak najdłużej
utrzymać. Dziś opowiem Wam o mojej nowości prosto z torebki czyli o kremie do
rąk Dove Invigorating Ritual Nourishing Secrets z olejkiem z avocado.
Krem otrzymałam w prezencie, w fantastycznej przesyłce- niespodziance. To było dla mnie tak miłe zaskoczenie, że postanowiłam go tu zaprezentować. Po za kosmetykiem, w skrzyneczce znalazło się avocado w idealnym stopniu dojrzałości oraz nóż/ obierak. Krem do rąk znajduje się w tradycyjnej, poręcznej tubce o pojemności 75 ml. Kosztuje na pewno niewiele. Z tej serii wcześniej miałam balsam do ciała. Zarówno sobie jak i mamie regularnie na Iperfumy by Notino zamawiam balsamy Dove. Cały czas do nich wracamy dlatego zapach jest mi już znany. Moje dłonie potrzebują solidnej porcji nawilżenia i odżywienia. Krem Dove utrzymuje ich dobrą kondycję. Jest kosmetykiem do codziennego stosowania. Sięgam po niego kilka razy w ciągu dnia z przyzwyczajenia. Między kolejnymi porcjami nie czuję ściągnięcia czy przesuszenia co świadczy o tym, że dobrze się sprawdza. Szybko się wchłania dlatego trzymam go w torebce. Ma neutralny, niezbyt mocny zapach. Nie będzie się kłócił z perfumami lub nadmiernie drażnił. Jest połączaniem świeżości avocado oraz powiewem wiosny za sprawą kwiatowej nuty nagietka. Krem do rąk Dove Invigorating Ritual Nourishing Secrets utrzymuje w moim przypadku dobry stan moich rąk. Nie sprawiają mi teraz problemów. Gdyby były mocno zniszczone chemią lub spracowane tak jak dłonie mojej mamy ten krem mógłby być ok do stosowania w ciągu dnia przy codziennych czynnościach jednak na noc ręce wymagałyby bardziej skoncentrowanych formuł. Dove jest znany ze swoich lekkich, idealnie kremowych i nietłustych kosmetyko. Tak jest również i z tym kremem.
Jeśli lubicie kosmetyki Dove tak jak ja jest to kolejny niezbędny produkt, który musicie poznać. Krem jest lekki i utrzymuje dobry stan dłoni, nie zostawia klejącego filmu. Przy bardzo dużych przesuszeniach jego działanie może być zbyt lekkie. Ja go polubiłam.
67 komentarze
Nie mialam nigdy kremu do rak z avocado, brzmi ciekawie :D
OdpowiedzUsuńInteresujący krem. Dla utrzymania nawilżenia skóry może być całkiem dobry.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia. Nie miałam jeszcze kosmetyków w składzie, w którym było awokado.
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie ;)
Dziękuję, zawsze staram się robić ładne zdjęcia
UsuńMam go i faktycznie jest dla mnie trochę za lekki, bo moje dłonie są okropnie przesuszone. Jednak stosując go kilka razy w ciągu godziny - są przyjemne w dotyku, a zapach jest piękny.
OdpowiedzUsuńzapach bardzo delikatny ale przyjemny, na noc używam czegoś bardziej mocznikowego
UsuńDla mnie byłby idealny, więc na pewno się na niego skuszę.
OdpowiedzUsuńJa kremów do rąk z Dove nie miałam, ale uwielbiam ich inne produkty za działanien i zapach i na ten krem na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńz dove zamawiam różności, uwielbiam tą markę :)
UsuńLubię testować takie produkty, a tego nie miałam :)
OdpowiedzUsuńKremów do rak nigdy za wiele :)
OdpowiedzUsuńteż wyznaję taką zasadę :)
Usuń
OdpowiedzUsuńI love the post:)
Have a nice day, dear!
Świetna paczucha, idealny pomysł na dowcipny prezent :D
OdpowiedzUsuńNie miałam tego kremu, jednak bardzo lubię te z wyciągiem z awokado :)
OdpowiedzUsuńja też, jest całkiem przyjemny
UsuńJa potrzebuję jednak mocniejszych kremów do rąk, bo mam tendencje do przesuszania.
OdpowiedzUsuńja też, mocniejszych używam na noc.
UsuńBardzo lubię ten krem, jeśli nie posmaruję go na dłoniach to czegoś mi brak :D uzależniłam się :)
OdpowiedzUsuńMi starczają takie kremy :) Chociaż teraz od dawna nie kupuję kremów, ponieważ cały czas jakiś dostaję i nie mogę ich zużyć ;D
OdpowiedzUsuńJa zużywam szybko, kremuję dłonie co najmniej 10 razy dziennie. :P
UsuńNie wiedzialam że Dove ma w swojej ofercie taką perełkę :)
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie jak oni dali radę wysłać paczki z awokado, które przyszło dojrzałe a nie... w stanie rozpadu. Hm.
OdpowiedzUsuńTego nie wiem ale moje było idealne. Gdy sama kupuję zawsze jest niedojrzałe lub przejrzałe. Nie umiem utrafić
UsuńJa fanką Dove nie jestem ale ten krem mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJuż lata nie miałam kremu do rąk dove
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie testowałam, ale lubię ich kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńJa lubię szczególnie kremowe żele pod prysznic oraz balsamy do ciała
UsuńFajny bardzo ciekawi mnie to awokado
OdpowiedzUsuńNie miałam tego kremu, ale pieknie jest zapakowany!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - http://izabiela.pl/
Fajny jest ten kremik ;)
OdpowiedzUsuńJa to najbardziej chcę tą wykrawaczkę do awokado! nie mogę jej nigdzie dostać :D
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa, przydatna i praktyczna :)
UsuńBardzo go lubie. Swietnie pachnie i dobrze nawilża
OdpowiedzUsuńPięknie go zapakowali :D
OdpowiedzUsuńWydaje się fajny, szczególnie dlatego, że szybko się wchłania i nie jest tłusty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tak sie sklada, ze firme dove bardzo lubie. Goszcza u mnie i zele i balsamy obecnie. Mam przesuszone rece i czaswm potrzebuje typowej petardy tlustej. Ale lubie tez lzejsze konsystencje ze wzgledu na chlonnosc. Jest duzo szybciej. Ciekawi mnie zapach :)
OdpowiedzUsuńJa takie bogate kremy stosuję na noc, w dzień sięgam po lekkie, nietłuste
UsuńMoje dłonie również wymagają sporej dawki nawilżenia. Awokado jeść nie lubię, ale jako składnik kosmetyku jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam avocado w formie pasty lub krojone na kanapkach z pomidorkiem i jajkiem :)
Usuńmam ten krem i polubiłam sie z nim
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale już mi się podoba i z chęcią po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię kosmetyki dove
OdpowiedzUsuńnie używam kremów do rąk :)
OdpowiedzUsuńIdealny krem do rąk do torebki :).
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o markę Dove to bardzo lubię jej produkty, przede wszystkim żele pod prysznic Z chęcią poznam ten krem :)
OdpowiedzUsuńżele pod prysznic są bajeczne :)
UsuńOj ręce to właśnie nasza wizytówka i jak zapomnę chwilowo o ich pielęgnacji to dają się we znaki swoim stanem. Mam dużą kolekcję kremów do rąk a ten będzie następny w kolejce!
OdpowiedzUsuńJa z kremem do rąk jestem nierozłączna, więc z chęcią wypróbuję ten co pokazujesz.
OdpowiedzUsuńZupełnie nie znam tego kremu, ale muszę sobie jakiś kupić, bo swój zużyłam już prawie do cna;>
OdpowiedzUsuńto nowość, ja jednocześnie zawsze mam otwartych z 10 kremów do rąk a może więcej : p
UsuńBardzo lubię kosmetyki Dove.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki marki Dove. Mają szeroką ofertę i różnorodne kosmetyki. Nie dziwi mnie że ten produkt też jest dobrej jakosci
OdpowiedzUsuńLubię Dove, ale kremu jeszcze nie miałam okazji wypróbować 😊
OdpowiedzUsuńuwielbiam tę markę xd
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! :) Bardzo lubię produkty marki Dove i ten krem jest na mojej liście do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki tej marki, ale kremów do rąk mam póki co dziesiątki - ciężko mi się je zużywa.
OdpowiedzUsuńa ja chętnie przygarnę, zużywam je bardzo szybko :)
UsuńBardzo lubię kremy tej firmy. Fajnie bo wielkość idealna do torebki. Jak zużyje moje muszę go przetestować.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, używam niewielu kosmetyków od Dove, ale ten chętnie bym poznała. Lubię kosmetyki zawierające awokado.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kremy do rąk, tego jeszcze nie miałam okazji wypróbować :D
OdpowiedzUsuńKremy Dove nigdy mnie nie zawodzą:>
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńMarkę stosuję, ale ten muszę złapać! :D
OdpowiedzUsuńZawsze zapominam o kremie do rąk, teraz już nawet postawiłam sobie obok łóżka, żebym użyła go chociażby przed spaniem :)
OdpowiedzUsuńDove bardzo lubię, ale tego kremu nie miałam okazji używać. Podoba mi się, że szybko się wchłania, ponieważ nie lubię, gdy kremy pozostawiają na skórze tłusty film.
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.