Babski kącik: Divine Oriflame, zestaw świąteczny

Divine Oriflame, zestaw świąteczny

By Żaneta Serocka stycznia 06, 2019 Iperfumy, oriflame, perfumy

Zamawianie perfum zupełnie w ciemno jak wiecie nie jest mi obce. Lubię poznawać nowe zapachy i przy ich wyborze kieruję się nutami oraz wyglądem flakonu. Jeśli coś nie do końca mi pasuje lub po jakimś czasie się nudzi to daną rzecz oddaję mamie lub siostrze jeśli wiem, że przypadnie im bardziej do gustu. To sprawia, że jednocześnie nie mam więcej niż 10 flakonów perfum. Zestaw Divine Oriflame skusił mnie ładnym boxem, który został przygotowany tak aby mógł od razu bez dodatkowych torebek zostać wręczony w prezencie. Zamówiłam go w okresie przedświątecznym.

Perfumy Divine pamiętam jak przez mgłę gdy wracam wspomnieniami do czasów licealnych. Miałam w klasie konsultantki Oriflame i już wtedy zapoznałam się z tym zapachem. Na rynku jest od 2002 roku. Twórcą tej kwiatowej kompozycji zapachowej jest Jean Jacques, który odpowiada także za męskie wersje perfum Davidoff Cool Water. Ten flakon oraz kolor płynu od razu skojarzył mi się z właśnie tymi perfumami. Sięgam po nie w wersji damskiej bardzo chętnie latem, są niezwykle chłodzące i ozonowe. Czy Divine przypominają Cool Water? Nie. Zapachy są minimalnie zbliżone. To ta sama kategoria jednak zupełnie inne nuty.

Woda toaletowa Divine dla kobiety, którą urzekną naturalne nuty bambusa, płatków fiołka i bluszczu. W samym sercu zapachu odkryjesz czarujące akcenty orchidei przechodzące w zmysłową harmonię białego piżma i drzewa sandałowego.

Nutami głowy są bambus, fiołek, kiwi, hiacynt wodny i bluszcz;

Nutami serca są orchidea, frezja, jaśmin, lilia i róża;

Nutami bazy są drzewo sandałowe, białe piżmo i śliwka.

W moim zestawie po za wodą toaletową znalazł się perfumowany balsam do ciała w słoiczku. Jego pojemność to 250ml. Początkowo zabezpieczony został sreberkiem. Balsam pachnie bardzo przyjemnie i lekko. Jest otulający. Na skórze nie zmienia się radykalnie. Delikatnie ją nawilża. Nie jest to kosmetyk, który używam regularnie. Kojarzy mi się z czystością, białym ręcznikiem. Zapach balsamu nie jest bardzo trwały. Utrzymuje się na skórze może 2 godziny. Gdy smaruję się nim wieczorem to jednak czuję rano na piżamach. W skład linii wchodzi także dezodorant w formie kulki jednak ja go nie mam.

Flakon ma 50ml. pojemności. Jest smukły i wysoki. Jego wygląd jest prosty i niczym nie zaskakuje. Oceniłabym go na 3+. W swojej kolekcji mam ładniejsze ale nie o wygląd tu chodzi a o zapach. Według mnie jest kwiatowo- morski. Kolor niebieski kojarzy mi się z wakacjami, morską bryzą i świeżością. Takie właśnie są te perfumy. Lekkie, rześkie i przyjemne. Lubię i chce je na sobie czuć. Dobre na każdą porę roku raczej na co dzień szczególnie dla kobiet, które lubią subtelne i romantyczne aromaty. Co ze świeżością? Nie ma tu nut cytrusowych, trawy morskiej i podobnych klimatów zapach jednak ma w sobie pewno świeżość choć nie zieloną. Nie jest też słodki. Owoce umieszczono w nim bardzo oszczędnie. Przeważają kwiaty i pewnie dlatego ten zapach tak bardzo mi się podoba. Poprawia humor i jest pozytywny w odbiorze. Po czasie staje się mydlany, pudrowy ale nadal piękny, nabiera elegancji. Mimo, że perfumy Divine mają już swoje lata uważam, że nadal są na czasie.

Linia Divine trafiła w mój gust. Wiele zapachów mi się podoba ale ten zaliczam do czołówki ulubionych, letnich perfum. Od wielu lat regularnie dostępny jest w katalogach Oriflame ale znajdziecie go także na Iperfumy by Notino .