Mineralne bronzery Lily Lolo+ makijaż
Kochani, dziś mogę Wam zaprezentować mój dzienny makijaż zrobiony przy użyciu wyłącznie kosmetyków mojej ulubionej marki Lily Lolo. Jak wiecie produktów mineralnych używam już od kilku lat i nie zamierzam tego zmieniać. Są fantastyczne. Prawie zdenkowaną paletę Sculpt & Glow Contour Duo zastąpiłam niedawno nowymi produktami. Dziś chciałam opowiedzieć Wam nieco o bronzerach.
Podkład: Blondie
Tusz: Big Lash Mascara
Pomadka: Romantic Rose
Róż: Burst Your Bubble
Rozświetlacz: Champagne
Bronzer: Honolulu
Brwi: Eyebrow Duo Dark
To czego mi zabrakło przy tym makijażu to jedynie mgiełka utrwalająca, która scala wszystkie warstwy pudrowych kosmetyków. Niestety Makeup Mist już dawno mi się skończyła a to produkt o świetnym składzie i skuteczności. Nie używałam żadnego pudru matującego. Nie miałam takiej potrzeby. Moja skóra jest sucha a pogoda nie sprzyja pojawieniu się na niej błysku.
Prasowane bronzery od Lily Lolo
idealnie sprawdzą się, gdy będziesz chciała nadać swojej cerze tego niezwykłego
blasku, który skóra zyskuje wraz z nadejściem cieplejszych dni. Ich delikatna
formuła i możliwość budowania intensywności koloru pozwolą Ci przepięknie
podkreślić swoją opaleniznę.
-długotrwały efekt
-dzięki zawartości olejku arganowego, działanie przeciwstarzeniowe
-olejek jojoba zapewnia nawilżenie
-naturalne antyoksydanty oraz ochrona przeciwbakteryjna
-nie zawiera talku ani sztucznych substancji zapachowych
-odpowiedni dla wegan
-idealny do podręcznej kosmetyczki
9 g
Miami Beach to jasny, półmatowy bronzer o średniej
pigmentacji utrzymany w lekko ciepłej tonacji. Dający satynowe wykończenie, prasowany Honolulu to wyjątkowy chłodny bronzer o średniej pigmentacji i
średnim odcieniu.
Zdecydowałam się
na dwa najciemniejsze bronzery. Mimo, że jestem bardzo blada,
nie opalam swojej skóry od lat to i tak lubię mocne konturowanie, kontrast na
twarzy. Produkty Lily Lolo są jednak bezpieczne, nie tak ciemne jakby się to
mogło wydawać patrząc na zdjęcia na stronie sklepu. Po za tym doskonale się
blendują. Nie tworzą plam.
Puderniczki mają
duże lusterka. Nie korzystam z nich podczas wykonywania porannego makijażu
jednak na pewno jest to zaleta. Bronzery mają cudowną, lekko kremową
konsystencje. Idealnie nabierają się na pędzel i przenoszą na twarz.
Rozcieranie idzie gładko i nie powstają żadne plamy. Efekt można stopniować.
Który bronzer bardziej lubię? Nieco chłodniejszy i ciemniejszy Honolulu lepiej
współgra z moją urodą.
Kosmetyki Lily Lolo to moi makijażowi pewniacy. Używam ich od lat i zaraziłam koleżanki, może niektóre z Was także. Satysfakcja gwarantowana. Dobre składy, duża wydajność, wysoka jakość. Polecam.
58 komentarze
piękne kolory i makijaż :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńPodoba mi się efekt. Nie miałam jeszcze nic z tej marki, ale chyba czas coś wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki Lily Lolo. Makijaż piękny ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję, też kocham Lily Lolo
UsuńBardzo lubię kosmetyki Lily Lolo - bronzerów akurat nie stosowałam, ale rozświetlacze czy podkłady uwielbiam. Zbliżają się ciepłe dni, więc znowu będę korzystać z nich częściej jak zazwyczaj. Piękny makijaż - jesteś bardzo piękną kobietą.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ja przez właściwie cały rok używam kolorówki Lily Lolo
UsuńTo i moja ulubiona marka. Ja stosuje puder i podkład sypki. Bronzerów nie używam. Może kiedyś coś z nimi fajnego zmaluję. Mgiełkę Make Up must jeszcze mam ale już mi się kończy. Produkty godne uwagi właśnie za świetny skład, jakość i wydajność. Warto w nie zainwestować. Makijaż wyszedł Ci ekstra! Tak trzymaj. Takie najbardziej lubie. Delikatne i nieprzesadne. Te policzki tez swoje robią 😘
OdpowiedzUsuńDziękuję, wszystkie produkty Lily Lolo są super :)
UsuńRównież nie zawiodłam się jeszcze na produktach Lily Lolo, uwielbiam bronzer Honolulu, podkład Warm Peach czy pędzel Super Kabuki :) Przekonałam się również do sypkiego różu ;)
OdpowiedzUsuńja mam prasowane róże, bardzo fajne i wygodne :)
UsuńPięknie prezentują się te bronzery. Koniecznie muszę je mieć
OdpowiedzUsuńNie miałam tych bronzerów.
OdpowiedzUsuńświetny wpis, pożyteczny, super fotki. Żaneto bardzo ładny makijaż dzienny, nieprzesadzony, subtelny. Nie używałam jeszcze kosmetyków Lily Lolo, ale nie wykluczam :)
OdpowiedzUsuńja maluję się zawsze delikatnie bo inaczej nawet nie umiem. Dziękuję :)
UsuńMakijaż super, ja z bronzerami jestem ostrożna. Tej marki jeszcze nie używałam
OdpowiedzUsuńFajny makijaż, też bardzo lubię kosmetyki LL :)
OdpowiedzUsuńWyglądają super, ale jeszcze nie miałam okazji testować niestety :/
OdpowiedzUsuńszkoda, ale możesz to zmienić w każdej chwili
Usuńpiękny i świeży make up, cudownie podkreślone piękno
OdpowiedzUsuńEfekt jest niesamowity! Od pewnego czasu zaczęły mnie bardziej interesować kosmetyki mineralne.
OdpowiedzUsuńPiękny kolor ma ten Honolulu, aż zapragnęłam go posiadać! ;-) A makijaż prześliczny!
OdpowiedzUsuńdziękuję, uwielbiam ten bronzer
UsuńFantastycznie wyglądają te bronzery. Ja uczę się na nowo Konturowania. Jakoś nie umiem tego połączyć : bronzer - róż, więc używam ich zamiennie.
OdpowiedzUsuńrozumiem, ja również nadal się uczę
UsuńBardzo fajny bronzer. Ślicznie wygląda na twoich policzkach. Nie znam marki ale z chęcią poznam
OdpowiedzUsuńja produktów Lily Lolo używam od wielu lat i kilkanaście razy pisałam o nich na blogu
UsuńPiekne maja odcienie i niesamowicie wygladaja na Twojej skorze, bardzo mi sie podobaja i ich pigmentacja rowniez na wielki plus :D
OdpowiedzUsuńJa nie jestem przekonana do bronzerów jako kroku w makijażu; ) Najzwyczajniej w świecie się ich boje. Boje się przesadzić. O kosmetykach Lily Lolo słyszałam wiele dobrego i skoro twierdzisz, że "krzywdy" raczek sobie nie zrobię to może wreszcie się odważę i wypróbuje?!
OdpowiedzUsuńjej, ja się nie boję , dla mnie są niezbędne jak rozświetlacze. spróbuj, poćwicz a zobaczysz ile zmieniają w makijażu
Usuńpięknie Ci w takim makijażu :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńślicznie wyglądasz! jeszcze bronzerów tej marki nie miałam :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam kosmetyki tej marki, ale akurat z bronzerami nie miałam jeszcze do czynienia, oba wyglądają pięknie
OdpowiedzUsuńja wole ciemniejszy ale rzeczywiście oba są super :)
UsuńPięknie wyszedł Ci ten makijaż. Z chęcią poznam również podkład Blondie , którego użyłaś.
OdpowiedzUsuńjest super :)polecam
Usuńbardzo fajny efekt, ja wolę rozświetlacz niż bronzer :D
OdpowiedzUsuńJEJ! Ale cudowności :) Bardzo lubię używać bronzer w codziennym makijażu :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie czekam na paczuszkę od nich. Jestem bardzo ciekawa tej marki.
OdpowiedzUsuńBronzerów akurat nie miałam ale za to polecam puder.
OdpowiedzUsuńpudry też znam :) dzięki
UsuńAle jesteś śliczna Żanetko :) piękny makijaż, ale najbardziej przykuwają wzrok Twoje piękne oczka :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, coraz częściej ćwiczę z makijażem :)
UsuńBardzo lubie ich produkty :) swietnie mi sie sprawdzaja
OdpowiedzUsuńsuper, cieszę się :)
UsuńW mojej Sculpt & Glow Contour Duo w bronzerze widzę już dno ( niestety ), a dziś dotarło do mnie moje zamówienie z rozświetlaczo-bronzerem w kamieniu i już po swatchach widzę, że będzie miłośc.
OdpowiedzUsuńEfekt na twarzy jest niesamowity!!!
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż Ci wyszedł Żanetko :) Bardzo mi się podobają kolory tych bronzerów, zwłaszcza ten chłodniejszy :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, też wolę chłodniejszy, ciemny bronzer
UsuńZ Lily Lolo mam tylko cień sypki ;) lubię go :)
OdpowiedzUsuńZ Lily Lolo mam podkład. Kupiłam go na próbę. Bardzo mi się spodobał dlategoz chęcią sięgnę po inne produkty tej marki.
OdpowiedzUsuńLily Lolo to jedna z moich ulubionych marek :) Piękny makijaż zrobiłaś, delikatni, ale z nutą elegancji.
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia - świetnie zaprezentowałaś te produkty! :)
OdpowiedzUsuńMakijaż bardzo ładny, ja ostatnio myślę nad mineralnymi bronzerami ale wybrałabym sobie jaśniejszy odcień :)
Bardzo lubię bronzer z Lily Lolo :) Używam go w każdym makijażu :)
OdpowiedzUsuńbardzo podobają mi się ich odcienie :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za bronzerami :/ Do tej pory miałam je tylko dwa razy, jak miałam studniówkę i galę, a czułam się w nich fatalnie :(
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę na te bronzery, a Ty kochana wyglądasz pięknie w takim makijażu.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.