Floslek i nowości z serii Sun Care
Od wielu lat śledzę pogodę i
prowadzę statystyki z racji swojej pracy. Zawsze czerwiec jest miesiącem
najbardziej suchym i gorącym przynajmniej w mojej strefie meteo. Ten okres jest
już za nami, uczniowie cieszą się nieco kapryśnym początkiem wakacji. Aura jest
zmienna jednak jestem pewna, że słonecznych i upalnych dni w tym roku będzie u nas jeszcze
cała masa. Osoby wybierające się na urlop za granicę mają niemal gwarantowaną
idealną pogodę. Bez względu na to gdzie spędzicie swój wolny czas warto
zaopatrzyć się w kosmetyki, które uchronią naszą skórę przed szkodliwym
działaniem promieniowania słonecznego, które nie tylko nadaje piękną opaleniznę
ale i parzy oraz uszkadza skórę.
Zarówno ja jak i mój chłopak mamy
bardzo jasną karnację. Nasza skóra szybko reaguje na słońce zaczerwienieniem.
Bez filtrów nie wychodzimy w ciągu dnia na powietrze, chronimy ciało. Kiedyś, gdy nasza świadomość słońca na skórę była mniejsza sięgaliśmy po filtry z SPF 6 i max 15. Teraz nie schodzimy poniżej SPF 30. Dość
szybko zużywamy tego typu produkty ponieważ jednorazowe posmarowanie się kremem z faktorem nie wystarczy na cały dzień szczególnie gdy zażywamy nie tylko kąpieli słonecznych ale i wchodzimy do wody. Producent zaleca aby kosmetyki z serii Floslek Sun Care nanieść na skórę najlepiej 30 minut przed ekspozycją na słońce. Powtórzyć czynność kilkakrotnie w ciągu dnia, szczególnie po pływaniu, spoceniu się, wytarciu ręcznikiem, bądź po wydłużonej ekspozycji ciała na słońce. Nadmierne przebywanie na słońcu stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia. Produkty przeciwsłoneczne podnoszą nasze bezpieczeństwo ale nie stanowią 100% ochrony przed promieniowaniem UV.
Jak pewnie wiecie, Floslek to jedna z moich ulubionych marek dostępnych w drogeriach i aptekach. W tym roku do linii Sun Care dołączył sztyft, przeznaczony do stosowania na najbardziej narażone poparzeniem miejsca jak nos, płatki uszu, czoło, kark, plamy pigmentacyjne i tatuaże. Kosmetyk zawiera filtry chemiczne i składniki aktywne takie jak witamina E, lanolina, masło shea i wosk carnauba. Jest to maleństwo o bardzo przyjemnej formie. Ładnie choć delikatnie pachnie, inaczej niż typowo letnie kosmetyki. Delikatnie nawilża i natłuszcza miejsce aplikacji. Nie klei się i nie zostawia białych śladów Zabezpiecza wrażliwy na słońce naskórek przed poparzeniem, chroni przed wczesnym starzeniem się skóry. Wygładza szorstką i nadmiernie przesuszoną skórę. Odpowiedni zarówno latem na plaży, jak i w trudnych warunkach zimowych. Bardzo fajny produkt, który zawsze można mieć pod ręką.
FAMILY Balsam do opalania SPF 30 to kosmetyk w tubce o pojemności
150 ml. Przeznaczony jest do pielęgnacji i zabezpieczenia skóry całej rodziny.
To produkt o średniej wysokości filtra przez co jest bardzo uniwersalny. Nadaje
się głównie do ciała. Dwa lata temu miałam ten filtr w wersji SPF 50. Balsam
zabezpiecza skórę przed szkodliwym działaniem promieniowania UVA/UVB. Zapobiega
poparzeniom słonecznym oraz nadmiernej pigmentacji (powstawaniu plam i
przebarwień). Chroni skórę przed działaniem wolnych rodników. Polecany
do skóry normalnej i wrażliwej. Przebadany pod nadzorem dermatologów,
ginekologów i pediatrów. Produkt polecany dzieciom powyżej 6. miesiąca
życia, bezpieczny dla kobiet w ciąży i młodych mam. Z tego kosmetyku jeszcze nie korzystałam. Jest naszym zapasowym produktem na ten sezon gdy skończą się inne, które obecnie są w użyciu.
Ochronny krem
tonujący SPF 50+ to kolejna nowość, którą w tym roku wypuściło Laboratorium
Floslek. Jest to kosmetyk wegański. Produkt bardzo przypomina mi krem BB. Jest
zabarwiony na jasny, beżowy kolor, który po rozprowadzeniu będzie pasował
każdej karnacji. Krycie jest bardzo niewielkie. To produkt pielęgnacyjny,
ochronny a nie makijażowi. Mnie zastępuje podkład lub krem bb w najbardziej
upalne dni. Dzięki niemu nie muszę nakładać kilka warstw od kremu na dzień po
podkład i filtr. Zapewnia mi wszystko czego potrzebuje moja skóra a przy tym
jest lekki. Muszę jednak zaznaczyć, że ja nie miewam problemów z zapychaniem. Krem tonujący z SPF 50+ do mojej suchej i wrażliwej
skóry nadaje się idealnie. Zawarte w nim
synergicznie działające filtry chemiczne
zapewniają bardzo wysoką ochronę przed
negatywnym działaniem promieniowania UVA i UVB. Dzięki pigmentom maskuje
widoczność niedoskonałości skóry: plam, przebarwień i zaczerwienień. Wyrównuje
jej koloryt i podkreśla naturalny odcień. Intensywnie nawilża, przyspiesza
regenerację naskórka, działa łagodząco i kojąco. Składniki aktywne użyte w kremie: Osmopur®, Pantenol (prowitamina B5), Alantoina,
Filtry chemiczne.
Niemal cała linia produktów
Floslek Laboratorium Sun Care oznaczona jest jako kosmetyki przyjazne dla
Vegan. Znajdziecie je w drogeriach oraz aptekach. Na pewno w sezonie letnim z
ich dostępnością nie będzie problemu. Szczególnie polecam dwie nowości czyli
sztyft i krem tonujący, które bardzo przypadły mi do gustu.
69 komentarze
Kojarzę tę serię i miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńsuper :)
UsuńJa również zawsze wybieram filtry 50+ bo moja skóra reaguje podobnie jak u Was jeśli chodzi o wizyty na słońcu.
OdpowiedzUsuńtaki filtr zawsze lepiej ją chroni
UsuńNice review & useful product. I follow your blog now. Thx
OdpowiedzUsuńJa zwykle używam 50+. ale z Flosleka jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńja tej marce jestem wierna od lat
UsuńAkurat tych kremów jeszcze nie miałam okazji używać
OdpowiedzUsuńciekawie sie prezentuje ta seria kosmetyków. W sam raz delikatna i bezpieczna na lato.
OdpowiedzUsuńtak szczególnie na wakacjach
UsuńTa seria jest idealna na to by zabrać ją ze sobą na wyjazd wakacyjny, bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńna pewno zapewni doskonałą ochronę
UsuńJa stosuję 50spf, ciekawe te nowości :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej zaciekawił mnie sztyft z Floslek :) Ja używam najczęściej Spf 50+ :)
OdpowiedzUsuńsztyft jest super. idealny na bardzo wrażliwe miejsca
Usuńświetna seria, jak zwykle Floslek nie zawodzi
OdpowiedzUsuńJa jeszcze na nie czekam :) Bardzo jestem ciekawa jak się u mnie sprawdzą :)
OdpowiedzUsuńna pewno fantastycznie
UsuńJa też stosuję kosmetyki z filtrem 50+, tych jeszcze nie miałam. : )
OdpowiedzUsuńSztyft wpadł mi w oko i może jeszcze tego lata wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńjest idealny gdy chcemy maksymalnie zabezpieczyć np. pieprzyki
Usuńwyglądają pomocnie na upały i wyjazdy nad wodę żeby się kremować i nie spalić;)
OdpowiedzUsuńja też, to dla mnie bardzo ważne, po co później cierpieć
UsuńSztyft pod pachy bardzo mnie zainteresował - nie wiedziałam, że są w tej linii takie produkty.
OdpowiedzUsuńnie ma, to nie jest sztyft pod pachy
Usuńsuper kosmetyki pokazujesz, zwłaszcza ten stick i krem tonujący
OdpowiedzUsuńKosmetyki, które powinny znaleźć się w każdym domu, zwłaszcza teraz, kiedy nadciągają upały
OdpowiedzUsuńtak, zwłaszcza gdy spędzamy sporo czasu na zewnątrz
UsuńCiekawa seria. produkty z SPF 50 to coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńNie wiedzialam ze Floslek ma filtry, bardzo fajnie i mysle ze kiedys po nie siegne :D
OdpowiedzUsuńma i to sporo, po za tymi kilka innych
UsuńO taki sztyft na nos by mi się przydał, zawsze łapie mi tu najbardziej w czasie opalania się :)
OdpowiedzUsuńtak, bo odstaje :) o nosie trzeba pamiętać tak jak i o uszach
UsuńWłaśnie muszę się zaopatrzyć w kosmetyki z dużym filtrem, bo mój urlop w Hiszpanii coraz bliżej :)
OdpowiedzUsuńna pewno będzie udany i upalny
UsuńWielki plus za sztyft! To taka niespotykana forma jeśli chodzi o ten rodzaj kosmetyku.
OdpowiedzUsuńTaki zestaw w upalne lato powinien być obowiązkowy. O firmie słyszałam same plusy :)
OdpowiedzUsuńZapowiadają lepszą pogodę, może uda się jeszcze wykorzystać
OdpowiedzUsuńna pewno
Usuńw sumie to nie widziałam że Floslek w swojej ofercie ma kosmetyki przeciwsłoneczne - super
OdpowiedzUsuńTeż mam kilka produktów z tej serii, ale jeszcze ich dobrze nie przetestowałam.
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam tej serii ale kojarzę ją.
OdpowiedzUsuńZestaw idealny na już. Nie ukrywam, że pierwszy raz ten sztyft widzę. Świetny pomysł, bo to właśnie zazwyczaj nos jest czerwony i czoło. Super sprawa. Ja pilnuje się i przed wyjsciem na slonce zawsze smaruje sie kremem przeciwslonecznym, a dzieciom funduje filtr 50'tkę. Zatem jesteś zabezpieczona na ten żar z nieba zwłaszcza, ze masz jasna karnacje. Ja od razu opalam sie na brazowo
OdpowiedzUsuńskóra dzieci jest wyjątkowo delikatna , ja zazwyczaj nie mam tyle szczęścia i moja skóra opala się na czerwono a brąz przychodzi trochę później
UsuńJa już niestety po urlopie, więc w szafie mam ogrom takich produktów :P
OdpowiedzUsuńbędą na przyszły sezon
UsuńZ Flos-lek kompletnie nie znam kosmetyków do opalania. Najbardziej wzbudził moje zainteresowanie sztyft, nie spotkałam się nigdy z taka formą ochronną.
OdpowiedzUsuńa ta forma jest super, sztyft jest bardziej bogaty od kremów dlatego nadaje się na szczególnie wrażliwe miejsca
Usuńsztuft mnie zaciekawil
OdpowiedzUsuńzawsze chcialam mieć taki sztyft, a jakoś nigdy nigdzie nie znalazłam :/
OdpowiedzUsuńto nowość Floslek ale na pewno wejdzie na stałe do oferty
UsuńIdealny zestaw pielęgnacyjny na lato dla każdego. Jestem ciekawa jak by się u mnie sprawdził
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę sprawdzić ten sztyft!
OdpowiedzUsuńZ tej marki jeszcze nie miałam filtra. Jak dla mojej naczynkowej cery odpowiedni jest 50+
OdpowiedzUsuńzgadza się, ta cera musi być odpowiednio zabezpieczona
UsuńKosmetyków z filarami nigdy dość. Obecnie kończę jednak moje zapasy z Kolastyny, więc za te podziękuję.
OdpowiedzUsuńMiało być z filtrami. Przepraszam za mój słownik 😛
Usuńrozumiem, też mi się to zdarza
UsuńO z taką ochroną zawsze bezpieczniej. Też zazwyczaj wybieram kosmetyki z wyższym filtrem, więc ten zestaw wydaje mis się idealny :)
OdpowiedzUsuńi taki właśnie jest
UsuńTakie kosmetyki na jasna karnacje to podstawa. Wiem o tym bo ja mam.
OdpowiedzUsuńTakich produktów będę potrzebowała na wakacje! 💕 Nie wiedziałam że ta marka takie posiada :)
OdpowiedzUsuńRównież używam kremów z filtrem SPF 50, ale tej firmy nie znałam.
OdpowiedzUsuńOchrona sloneczna to absolutna podstawa :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia i przede wszystkim konkretna recenzja :)
OdpowiedzUsuńA ja świadomie rezygnuję z filtrów :)
OdpowiedzUsuńzazwyczaj zapominam o ochronie dla siebie, ale dla dzieci to konieczność
OdpowiedzUsuńZainteresowały mnie te produkty. Mam uczulenie na słońce, więc będą dla mnie w sam raz :)
OdpowiedzUsuńpróbowałam sztyftu, dobre rozwiązanie, kiedy nie ma warunków do smarowania się kremem np w podróży
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.