Fitomed, prostota w najlepszym wydaniu
7 lat temu gdy powstawał Babski Kącik największą popularnością cieszyły
się kosmetyki drogeryjne. Były najlepiej dostępne stacjonarnie i kusiły
kolorowymi opakowaniami. Wtedy nie zwracałam dużej uwagi na składy jednak. Z
czasem co raz częściej czytałam o
produktach naturalnych. Zazwyczaj były one bardzo drogie. Okres początków
mojego blogowania zbiegł się z założeniem sklepu zielarsko- medycznego przez
moją przyjaciółkę. To między innymi dzięki niej poznałam polską markę Fitomed,
która ma proste kosmetyki, oparte na naturalnych składach. Co jakiś czas wracam
do ich produktów ponieważ zdecydowanie są tego warte. Doskonałe do pielęgnacji
wymagającej skóry. Dziś opowiem Wam o zestawie do ciała.
Opakowania kosmetyków Fitomed zawsze były bardzo proste. Plastikowe,
przezroczyste z czytelną szatą graficzną. Teraz moda się zmieniła i większym zaufaniem darzymy produkty naturalne w przyciemnianym, brązowym
opakowaniu. Kojarz nam się ze starą apteką. Obie butelki mają 500 ml.
pojemności. Dostępne są też mniejsze wersje. Bardzo fajnym rozwiązaniem, które
zawsze mnie cieszy są pompki. Dzięki nim dozowanie potrzebnej ilości produktu
jest wygodne.
Żel pod prysznic oparty jest na mydlnicy lekarskiej, dzięki której
delikatnie się pieni. W składzie nie ma SLS ani innych chemicznych substancji
myjących. Skóra nie jest pozbawiana swojej ochronnej, lipidowej warstewki.
Dzięki czemu nie jest podatna na podrażnienia i wysuszenie. Żel łagodnie oczyszcza
dlatego jest w szczególności polecany dla skóry suchej i wrażliwej- taką
właśnie sama mam. Pachnie delikatnie, ziołowo i szczerze mówiąc uwielbiam ten
zapach. Kojarzy mi się z naturą i moją sielską wsią. Konsystencja jest typowa,
żelowa, śluzowata. Ani za rzadka ani za gęsta. Nie wycieka pomiędzy palcami.
Kosmetyk jest bezbarwny.
Balsam do ciała oparty jest na wyciągu z lukrecji i nostrzyka.
Lukrecja kojarzy mi się ze specyficznym zapachem, którego nie jestem fanką. W
tym kosmetyku w ogóle go nie ma. Aromat jest lekki, ziołowy i przyjemny. Dla
mnie wręcz genialny ale delikatny. Bardzo
przyjemny dla nosa, niedrażniący. Produktu zaczęłam używać podczas sierpniowych upałów na początku miesiąca i wtedy wydawało mi się, że trafnym określeniem tego kosmetyku
byłoby nazwanie go mleczkiem. Miało charakterystyczną dla niego konsystencję.
Produkt był rzadki co na pewno wiedziecie już po samym zdjęciu, ściekał. Gdy pogoda się zmieniła i zaczęła oscylować w okolicy 20 stopni konsystencja balsamu także się zmieniła i obecnie jest typowym balsamem. Cały
skład jest naturalny a podstawowym założeniem było uszczelnienie warstwy
lipidowej naskórka. Mleczko ma dobre właściwości nawilżające. Nie jest lepki i
nie pozostawia białych śladów czy efektu klejenia się. Błyskawicznie zostaje
wchłonięty. Jestem zakochana w tym jak moja skóra pachnie po użyciu tego
balsamu. Jak jest gładka, nawilżona ale bez żadnej warstewki na jej powierzchni.
Niewątpliwą zaletą jest też możliwość używania go zaraz po depilacji. Nie
występuje u mnie żadne podrażnienie czy szczypanie. Wręcz odwrotnie. Skóra jest
ukojona.
Proste rozwiązanie są często najlepsze. Z tego duetu od Fitomed jestem bardzo zadowolona, tak było kiedyś i tak nadal jest teraz. Na pewno będę do niego wracała. Zdecydowanie polecam Wam te kosmetyki.
50 komentarze
Dość dobrze znam Fitomed, chwalę sobie ich produkty, zwłaszcza do pielęgnacji cer.
OdpowiedzUsuńto fantastyczna polska marka
Usuńoh ten Fitomed ostatnio i mnie zachwycił :D
OdpowiedzUsuńmnie zachwycił swoją prostotą wiele lat temu a teraz z przyjemnością powróciłam do tych kosmetyków
Usuńdawno nie korzystałam z kosmetyków tej marki! muszę to zminic
OdpowiedzUsuńO ile dobrze pamiętam nigdy nie korzystałam z produktów tej firmy.
OdpowiedzUsuńzmień to , są fantastyczne
UsuńZ chęcią sięgnę po tą linię fitomed. Najbardziej przekonuje mnie ten balsam do ciała, jestem bardzo ciekawa tego jakby zadziałał u mnie, a ostatnio coraz częściej mam problem z odpowiednim nawilżeniem skóry :/
OdpowiedzUsuńja codziennie balsamuję ciało, inaczej byłoby suche jak wiór
UsuńJejku jak Ja dawno nic tej marki nie miałam :D Może niebawem na coś nowego się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podobają opakowania i szata graficzna wszystkich kosmetyków Fitomed. Sa co prawdza bardzo proste, ale odzwierciedlają właśnie eko, a ja uwielbiam naturalne produkty. Za lukrecja tez nie przepadam, ale dobrze, ze w balsamie nie jest ona wyczuwalna. Mialam już różne żele i byłam z nich bardzo zadowolona. Takze i ja ta marke polecam :)
OdpowiedzUsuńtak, te nowe opakowania z przyciemnionego plastiku są super.
UsuńDo ziołowych kosmetyków podchodzę z dystansem, niektóre aromaty ziół lubię ale nie wszystkie
OdpowiedzUsuńKosmetyki z zawartością ziol jest dla mnie numerem jeden. Czest kupuje takie żele,
OdpowiedzUsuńja też, uwielbiam je.
UsuńFitomed jest jedną z niewielu marek, o których sporo czytam, a praktycznie nic nie miałam. Żel odrobinę bardziej do mnie przemawia, nie wiem, czy z balsamem bym się dogadała, choć formę aplikacji ma fajną i działanie widzę także.
OdpowiedzUsuńmusisz spróbować, uwielbiam Fitomed
UsuńBardzo lubię produkty tej marki i z chęcią po nie sięgam. Tych dwóch nie miałam okazji poznac.
OdpowiedzUsuńLubię ziołowe kosmetyki i od dawna mam ochotę na jakieś z Fitomed. Póki co, jeszcze niczego z tej marki nie testowałam :)
OdpowiedzUsuńlubię co jakiś czas wracać do produktów Fitomedu,
OdpowiedzUsuńzauważyłam :)
UsuńMiałam inne produkty tej marki, ale sprawdziły się u mnie rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńu mnie też zawsze sprawdzają się rewelacyjnie
UsuńDawno nie miałam nic z Fitomed, ale kiedyś często sięgałam po tą markę i miło wspominam. Muszę ponownie sięgnąć po ich kosmetyki.
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś te kosmetyki, mam nadzieję, że się nie zmieniły
OdpowiedzUsuńnie, nadal są świetne
UsuńKosmetyki Fitomed znam i używam już od kilku lat :)
OdpowiedzUsuńsłabo znam tę markę ale te dwa kosmetyki bardzo mnie zaciekawiły
OdpowiedzUsuńOOoo..jakie miłe dla oka zmiany. Zmiana designu marki bardzo na plus.
OdpowiedzUsuńMarkę znam od lat, miałam kilka ich produktów u siebie. Dobrze się sprawdziły ale nie zapadły mi w pamięci
OdpowiedzUsuńa mnie bardzo zapadły i zamierzam teraz częściej po nie sięgać
UsuńNiestety nie znam produktow tej marki jedynie z blogow, ale wydaja mi sie bardzo przyjemne i mysle, zo moglyby sie u mnie sprawdzic. Dziekuje Zanetko za ich przyblizenie <3
OdpowiedzUsuńpolecam, jeśli lubisz proste składy i ziołowe zapachy
UsuńNie znam tych dwóch gagatków, ale po balsam i żel się skuszę z chęcią :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie czuć zapachu lukrecji, bo też bardzo go nie lubię. Marka bardzo fajnie się rozwija.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki tej firmy i bardzo cieszy mnie fakt , że firma się tak rozwija.
OdpowiedzUsuńmnie też to cieszy, marka jest super.
UsuńFaktycznie ciemne opakowania są w cenie, bo chronią zawartość - nie wszystkie składniki lubią być narażone na dostęp światła. Ale nade wszystko cenię chyba szklane opakowania.
OdpowiedzUsuńszklane opakowania są mniej wygodne, szczególnie w przypadku balsamów
UsuńTeż zaczynałam blogować 7 lat temu i pamiętam te czasy. Choć ja już wcześniej tkwiłam w naturalnych kosmetykach - bloga założyłam m.in. by pisać o takich ;-) Fitomed znam już długo, choć ostatnio miałam przerwę i dobry rok nic z tej marki nie miałam. Nie znam więc tych kosmetyków - a przynajmniej w tych opakowaniach, bo jakiś żel myjący na bazie mydlnicy kupowałam nie raz, ale chyba jeszcze w przedblogowych czasach ;-)
OdpowiedzUsuńja Fitomed poznałam dzięki blogowaniu i bardzo się z tego faktu cieszę, lubię te kosmetyki
UsuńZ Fitomed miałam produkty do twarzy i byłam z nich zadowolona, chętnie spróbuję także i tych do ciała :)
OdpowiedzUsuńlubię co jakiś czas wracać do tych produktów
OdpowiedzUsuńlubię tę markę :)
OdpowiedzUsuńjuż sobie wyobrażam jak muszą super działać :)
OdpowiedzUsuńoczywiście :)
UsuńCoś mi się kojarzy, że miałam jakiś produkt z Fit med, albo nawet mam gdzieś w swojej kolekcji. Ciekawe produkty.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o kosmetykach tej marki dużo dobrego. : )
OdpowiedzUsuńjakie piekne zrobili opakowania
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że powstają marki z kosmetykami naturalnymi. Rzeczywiście kiedyś królowały drogeryjnie produkty, a teraz to się zmieniło i oby na lepsze.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.