Floslek przyjazny veganom
Kremy do rąk. Mam je wszędzie. W torebce, w aucie swoim i mojego
chłopaka, w szafce nocnej i na toaletce. Zawsze miałam skłonność do szorstkich
dłoni, każde zaniedbanie w ich pielęgnacji skutkuje nieprzyjemnym ściągnięciem. Twarda woda
robi swoje. Po każdym myciu dłoni sięgam
po krem do rąk i dzieje się to zupełnie automatycznie, wcale o tym nie myślę
tylko to robię. Dlatego zużywam ich sporo i wiele marek już przetestowałam. Niedawno
pisałam o obłędnych zapachach kremów, które wiosną wypuściło Laboratorium Floslek. Jeszcze przed jesienią pojawiła się kolejna linia, która w większości
nie zawiera produktów od zwierzęcych i jest oznaczona znaczkiem HELLO VEGAN.
To co łączy te kremy to
identyczne opakowania i spójna szata graficzna z motywami roślinnymi. Każda
tubka jest lekko spłaszczona i ma 50 ml. pojemności. Kremy mają odpowiadać
różnym potrzebą skóry. Ich cena regularna to 12,99 zł. Znajdziecie je w wielu sklepach
interntowych i drogeriach stacjonarnych.
Botanical Hand Care w wersji odżywczej to krem po który sięgnęłam w
pierwszej kolejności. Lubię intensywne działanie w każdej płaszczyźnie
pielęgnacji. Ma on za zadanie przywrócić miękkość i gładkość szorstkim,
zniszczonym dłoniom oraz poprawić kondycję paznokci. Pachnie delikatnie,
przyjemnie, kremowo, pudrowo. Od razu podnosi elastyczność moje skóry oraz
komfort. Nawilża. Natłuszczająca warstewka wyczuwalna jest w moim przypadku
przy drugiej porcji kremu. Zazwyczaj używam tylko jednej o wielkości grochu. Jest
to krem, który mogę polecić.
Każdy z nas na pewno widział nie raz
plamy pigmentacyjne, które pojawiają się w starszym wieku krem odmładzający
przeznaczony jest głównie dla nich. Pomaga rozjaśnić istniejące przebarwienia i
zapobiega powstawaniu nowych. Sama takich plam nie mam więc nie wiem czy na tym
polu rzeczywiście działa jednak jestem w stanie w to uwierzyć. Kosmetyk zawiera
m.in. masło Shea, witaminę E i wspomniany kompleks wybielający przebarwienia.
Bardzo przyjemnie pachnie, świeżo. Dobrze nawilża moje dłonie. Zostawia przyjemną,
ochronną warstewkę.
Kojący krem polecany jest do codziennej pielęgnacji delikatnej skóry dłoni, wrażliwej na działanie detergentów oraz niekorzystnych warunków atmosferycznych. Moje dłonie są bardzo wrażliwe i alergicznie reagują na mocne środki chemiczne a nawet płyn do mycia szyb. Wiele razy zdarzały mi się poparzenia ze swędzącymi pęcherzami. Taka moja natura. Krem kojący zawiera m.in. ekstrakt z lilii wodnej, proteiny jedwabiu i witaminę E, wszystkie te składniki dobrze dbają o stan skóry dłoni.
Krem wygładzający swoimi właściwościami właściwie nie różni się od poprzedników. Ma niemal identyczną formułę. Nawilża dłonie, wygładza i nadaje im aksamitną miękkość bez uczucia tłustości i klejenia. Szybko się wchłania dzięki czemu od razu mogę zająć się innymi czynnościami bez obaw, że coś pobrudzę. Stosuję go kilka razy w ciągu dnia jednak zazwyczaj nie wcieram w paznokcie. Takiego nawyku jeszcze nie mam. Odpowiada mi jego delikatny zapach i jak najbardziej polecam ten krem.
Kosmetyki Floslek są ze mną od lat i zawsze chętnie poznaję ich nowości. Kremy do rąk sprawdzają się u mnie na co dzień a ich działanie jest bardzo podobne. Myślę, że osoby nawet z szorstkimi i skłonnymi do wysuszeń dłońmi jak moje będą z nich zadowolone. Nie są tłuste, wnikają w skórę i poprawiają jej kondycję. Polecam.
57 komentarze
Znam te kremy, są dobre w działaniu. Nawet mój mąż chętnie je używa
OdpowiedzUsuńsuper :)
Usuńbardzo ładna skromna szata graficzna
OdpowiedzUsuńKremy do rąk u mnie są zawsze mile widziane. Zużywam ich bardzo dużo i chętnie kupuję nowe.
OdpowiedzUsuńja też.
UsuńBardzo lubię ich kosmetyki, a w sumie dawno nic nie używałam. Zainteresowałaś mnie tymi kremami :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie próbuję wpoić sobie taki nawyk regularnego kremowania dłoni, zwłaszcza, że kremów u mnie pod dostatkiem - wszędzie można je znaleźć ;)
OdpowiedzUsuńja mam ten nawyk od zawsze
UsuńBardzo fajnie się zapowiadają :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kosmetyki marki Floslek, akurat nie miałam tych kremów, ale widzę że są fajne i warte zakupu, zresztą jak wszystkie kosmetyki tej marki
OdpowiedzUsuńoo tak, lubię Floslek
UsuńMarka się rozwija
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie, że Floslek pomyślał o weganach :)
OdpowiedzUsuńco raz więcej marek wprowadza takie linie
UsuńJestem bardzo ciekawa tych kremów, myślę że byłabym zadowolona.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi sie ta linia i swietnie ze sa to kosmetyki weganskie :D
OdpowiedzUsuńZwracam dużą uwagę na składy kosmetyków, a to że mogą go stosować veganie jest dużą zaletą. Co prawda ja tylko wegetarianka, ale przyjrzę się tym kremom jak będę w drogerii.
OdpowiedzUsuńbrawo, ja jestem mięsożerna
UsuńNie znam tych kremów do rąk. Mają piękną grafikę, jeśli trafię na nie w drogerii chętnie jeden kupie na wypróbowanie
OdpowiedzUsuńwszystkie są super, możesz szukać ich także w aptekach
UsuńKremy do rąk idą u mnie bardzo szybko, mam suche dłonie :) firmę znam, ale nie miałam okazji jeszcze używać tych nowości :)
OdpowiedzUsuńmoje dłonie też są suche jeśli nie używam kremów
Usuńale te tubeczki się fajnie prezentują :D
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńJuż sama szata graficzna zachęca do poznania :)
OdpowiedzUsuńZe smarowaniem dłoni u mnie na bakier ale teraz przed zbliżającą się jesienią "zmuszam się" do smarowania, mam nadzieję że wejdzie mi to w nawyk :) Kremy Flos Lek wyglądają kusząco zarówno ze względu na fajną płaską tubę i uroczą grafikę, jak i ze względu na to że ufam tej firmie i lubię :) Wybrałabym chyba najpierw kojącą wersję :)
OdpowiedzUsuńja się nie zmuszam, wręcz wpadam w panikę gdy się okazuje, że gdzieś jestem np. na zakupach a w torebce nie mam kremu i żelu antybakteryjnego.
UsuńBardzo ładną szatę graficzną mają te kremy. Chętnie je wypróbuję.
OdpowiedzUsuńZnam i lubię markę ❤
OdpowiedzUsuńNie miałam zbyt wielu kosmetyków Floslek, ale zawsze bardzo mnie ciekawiły. Ta seria wygląda zachęcająco :D
OdpowiedzUsuńja znam i polecam kosmetyki Floslek, są super.
UsuńOh very nice products darling
OdpowiedzUsuńxx
super, że się u Ciebie sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńW mojej torebce nie może zabraknąć kremu do rąk, a więc ta marka mnie zainteresowała.
OdpowiedzUsuńja też zawsze w zasięgu muszę mieć krem do rąk
UsuńNie znam tych kremów, ale szczególnie teraz to u mnie podstawa, muszę kilka razy dziennie kremować suche dłonie :)
OdpowiedzUsuńdawno już nic nie miałam z tej marki :) a szkoda
OdpowiedzUsuńPiękne opakowania, widzę, że marka rozszerza swój asortyment.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam kosmetyków tej marki, ale kremy bym chetnie sprawdziła...
OdpowiedzUsuńja od kilkunastu lat używam kosmetyków Floslek, zaczęło się od świetlików żelowych pod oczy
Usuńsuper że coraz więcej firm stawia na wegańskie kosmetyki
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, ze jeśli chodzi o kremy do rąk nie zwracam większej uwagi na skład. Najważniejszy jest dla mnie zapach :)
OdpowiedzUsuńdla mnie zapach też jest ważny ale najbardziej liczy się działanie
Usuńoj dawno nie miałam nic z Flosleku, chyba wrócę do mojej ulubionej krem maseczki na naczynka. Te kremy do rąk wyglądają bardzo przyjemnie:)
OdpowiedzUsuńJesienią każda dawka nawilżenia jest mile widziana, dlatego z zazdrością patrzę na taką gromadkę nawilżaczy :D
OdpowiedzUsuńkremy do rąk muszę mieć wszędzie więc nigdy nie jest to jedna tubka
UsuńKoniecznie sama muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńpierwsze widzę te serie
OdpowiedzUsuńWłaśnie kończy mi się krem do rąk i zastanawiałam się jaki sobie kupić. Teraz już wiem. :)
OdpowiedzUsuńja zawsze muszę mieć kilka sztuk w zapasie
Usuńo jakieś nowości, bo jeszcze nigdzie ich nie spotkałam.
OdpowiedzUsuńDla mnie, kremy do rąk, to must have o każdej porze roku i bardzo lubię próbować nowych produktów z tej kategorii. O tych jeszcze nie słyszałam, ale na pewno je przetestuję :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię te kremy
UsuńMam jedne z tych kremów - był w gazecie po 3 zł ;) ale jeszcze nie używałam
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś żel do powiek z tej marki. Mile wspominam :)
OdpowiedzUsuńmam kremik kojący z tej serii, fajnie pomaga po mroźnej zimie
OdpowiedzUsuńSzybko się wchłaniają i świetnie odżywiają skórę dłoni.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.