Gdy używamy zwrotu „jak w szwajcarskim zegarku” mamy na myśli terminowość i sumienność, szwajcarski ser kojarzy nam się z wysoką jakością i dziurami a jak jest z kosmetykami? Bardzo podobnie choć niewiele marek szwajcarskich rozróżniamy. Dziś chciałabym zwrócić uwagę na firmę Skincode, która wprowadziła na rynek innowacyjne kosmetyki przeznaczone do pielęgnacji twarzy i ciała. Głównym założeniem  Skincode jest czerpanie tego, co najlepsze z natury. Wszystkie składniki aktywne pozyskiwane są z roślin i dodawane do kosmetyków w swojej najczystszej postaci. W sprzedaży dostępne są 3 linie kosmetyków. Wszystkie znajdziecie na Topestetic.pl

Sklep internetowy Topestetic jest liderem na rynku oferującym dermokosmetyki najlepszych światowych marek, rekomendowanych przez lekarzy medycyny estetycznej, chirurgii plastycznej oraz dermatologów. Ponad to zespół stara  się działać w sposób jak najbardziej przyjazny dla środowiska. Ich wypełniacze są papierowe lub biodegradowalne, nie dorzucają zbędnego papieru i ulotek w przesyłkach. Cały czas szukają nowych, jak najbardziej ekologicznych  rozwiązań.

Zanim przejdziemy do recenzji fantastycznego, energetyzującego kremu Skincode muszę wspomnieć o torbie Topestetic, która towarzyszy mi na każdych zakupach. Jest genialna! Wykonana z juty, niezniszczalna. Od środka wyłożona jest materiałem ala folia, który łatwo się czyści nawet gdy coś wyleje się w transporcie. Już to wielokrotnie przetestowałam. Torba ma dwa porządnie splecione rączki, dno także jest bardzo konkretne. Zazwyczaj noszę w niej spore ciężary . Jest moją niezawodną i ulubioną torbą na zakupy. Z obu stron ma napis i logo Topestetic. Jeśli jeszcze jej nie macie to bardzo polecam to zmienić. Nie będziecie żałować, zakochacie się w niej tak jak ja.

Skincode, 24h Cell Energizer Cream ma 50ml. Dołączona została do niego szpatułka. Ja z niej nie korzystam jednak ten zabieg sprawia, że kosmetyk staje się dla nas jeszcze bardziej ekskluzywny. Słoiczek jest szklany i bardzo elegancki w swej prostocie. Krem wygląda jak śmietanka, jest śnieżnobiały i bezzapachowy. Używam go rano i wieczorem. Bardzo przyjemnie współpracuje z moją skórą. Mimo, że zawsze stawiam na nawilżenie to w przypadku tego kosmetyku czuję wyjątkowo przyjemne doznania. Skóra od razu po nałożeniu jest ochłodzona, ukojona i napojona. Ma przyjemną konsystencję, nie zostawia żadnego błysku na skórze, nie jest tłusty, dobrze się wchłania i nadaje jako baza pod makijaż. Nadaje się do skóry w każdym wieku a w szczególności do tej, która zaczęła się już starzeć. Przeznaczony jest do pielęgnacji cery suchej, wrażliwej i takiej, która wymaga rewitalizacji. Krem nie ma filtrów SPF więc na dzień szczególnie przy dużym nasłonecznieniu warto zabezpieczyć dodatkowo skórę.

Składniki aktywne:

CM Glucan – w najwyższym stężeniu spośród produktów linii Essentials- regeneruje i chroni skórę, ujędrnia skórę i poprawia jej elastyczność, redukuje linie i zmarszczki, ma właściwości kojące i gojące

Skrobia ryżowa- działa jak druga skóra – zatrzymuje wodę

Witaminy C i E stymulują produkcję kolagen, rozjaśniają skórę, działają antyoksydacyjnie, tonizują