Moje samoopalacze z Notino.pl
Od wielu lat jestem bardzo świadoma tego co lubi moja skóra a czego nie akceptuje. Staram się dbać o nią aby jak najdłużej była jędrna i pozbawiona zmarszczek oraz przebarwień. Mam 34 lata. Nie wiem kiedy to zleciało bo na tyle się nie czuję. I nieskromnie powiem, że nie wyglądam. To wszystko zawdzięczam dbaniu o siebie na wielu płaszczyznach. Od diety i suplementów, po wysypianie się i sesje u psychologa, a także pielęgnację. Choć pogoda jest kapryśna i wyjątkowo deszczowa w tym roku to lato i tak nadejdzie. Poczekamy na nie dłużej za to intensywniej będziemy je przeżywać tym bardziej, że część znienawidzonych przez nas obostrzeń zniknie. Jak zawsze z dnia na dzień pojawią się upały. Sprawią, że sięgniemy po zwiewne sukienki i pokażemy więcej ciałka. O zgrozo, białego ciałka! Większość z nas wygląda jak córki młynarza dlatego już teraz warto sięgnąć po samoopalacz.
W ciągu ostatniej dekady samoopalacze przeszły prawdziwą metamorfozę. Technologia bardzo ewoluowała i zmieniła się jakość, na lepsze. Samoopalacze do twarzy przeżywają swoją drugą młodość. Kiedyś brudziły ubrania, dawały pomarańczowy odcień, zostawiały smugi a przede wszystkim niemiłosiernie śmierdziały. Dziś zmieniły się formuły. Możemy wybierać wśród balsamów brązujących, pianek, sprayów, fluidów czy żeli. Samoopalacze mają także kilka odcieni. Dopieramy je zawsze do naszej karnacji. Gdy okaże się, że po aplikacji odcień jest za jasny zawsze możemy przez kolejne dni dodawać kosmetyk pogłębiając tym samym naszą opaleniznę. Zawsze lepiej nakładać mniej niż za dużo. Jeśli zdarzy nam się kupić za ciemny samoopalacz wystarczy, ze dodamy do niego balsam do ciała. Kosmetyki wymieszane razem staną się mniej skoncentrowane i dadzą delikatniejszy efekt.
Moimi ulubionymi samoopalacze w piance. Mają lekką formułę, szybko się wchłaniają i bardzo przyjemnie rozprowadzają się po skórze. Zawsze nakładam je przy pomocy specjalnej rękawicy. Pomaga ona równomiernie rozprowadzić kosmetyk.
Samoopalacze i bronzery a
także rajstopy w sprayu sprawiają, że możemy cieszyć się promienną i opaloną
skórą przez cały rok. Bez korzystania z niezdrowego solarium. Kosmetyki takich
firm jak Bioderma, Clinique, Sally Hansen, a także genialna pianka St Tropez zapewnią długotrwały
efekt skóry muśniętej słońcem. Wygląda ona wspaniale i naturalnie. To
propozycje dla wszystkich tych, którzy tak jak ja nie chcą, nie mogą lub nie
mają cierpliwości korzystać z kąpieli słonecznych i wylegiwania się na plaży.
44 komentarze
Ja to już się jednak nie mogę doczekać prawdziwego słoneczka
OdpowiedzUsuńTych z nkd skn nie miałam nigdy wcześniej. Może zima wypróbuje
UsuńObecnie samoopalacz jest wskazany, bo coś słońce się na nas pogniewało. Chętnie je stosuje.
OdpowiedzUsuńNie stosuję samoopalaczy :)
OdpowiedzUsuńSamoopalaczy nigdy nie stosowałem, na szczęście od poniedziałku ma przyjść lato ;)
OdpowiedzUsuńoooo nareszcie :)
UsuńNie stosuję samoopalaczy :)
OdpowiedzUsuńNie sięgam po tego typu produkty, choć 2-3 lata temu próbowałam z Vita Liberata :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Vita Liberatę
UsuńPrzyznam że nie używałam samoopalaczy.
OdpowiedzUsuńja używam od kilkunastu lat oczywiście z przerwami
UsuńOd dawna już nie mogę się przekonać do samoopalaczy. O tym zaś już słyszałam
OdpowiedzUsuńteraz są naprawdę świetne
UsuńMuszę się rozejrzeć niedługo za takim produktem :)
OdpowiedzUsuńja akurat trzynam się z daleka od samoopalaczy ;)
OdpowiedzUsuńZawsze obawiam się samoopalaczy, że zrobię sobie nimi plamy. Aktualnie mam wodę brazującą z Lirene i sprawdzam jej działanie
OdpowiedzUsuńteraz samoopalacze są nowoczesne i nie robią plam, warto się przekonać
UsuńJa to praktycznie używam każdego rodzaju kosmetyków, ale do samoopalaczy nie mogę się przekonać.
OdpowiedzUsuńmusze zaczac uzywac znowu bo jestem biala
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam samoopolaczy. W tym roku na razie ciężko o opalanie. Jeszcze nie jest ciepło i pogada w kratkę.
OdpowiedzUsuńwarto spróbować, polecam
UsuńNie pamietam, kiedy ostatnio sięgnęłam po samoopalacze ;) DObre 10 lat temu - teraz stawiam na naturalne opalanie (a i tak w znacznie mniejszych ilościach, niż było to kiedyś!;)
OdpowiedzUsuńja nie mam na nie czasu a i chronię skórę przed słońcem.
UsuńWłaśnie mam samoopalacz. Zaczęłam to używać jestem z niego bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńsuper, bardzo się cieszę
UsuńTo dobrze, zadowoleni klienci to najlepsza rekomendacja dla danej firmy.
UsuńJa mam dwa z vita liberata ale tak sobie na razie leżą i czekają na lepsze czasy :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam vita liberatę, odgruzuj je i zacznij używać, zakochasz się
UsuńZdarza mi się stosować samoopalacze i rajstopy w sprayu, choć trzeba uwazać,żeby nie zostawiły brzydkich zacieków.
OdpowiedzUsuńRaczej unikam stosowania takich preparatów. Zdecydowanie wolę słoneczko.
OdpowiedzUsuńOczywiście jak ktoś lubi to fajnie, ze ma w czym wybierać i znajduje produkty dostosowane dla siebie.
też lubię słoneczko ale całe dnie spędzam w pracy w biurze , po za tym słońce uszkadza skórę
UsuńJa też wolę słoneczko, ale bez wylegiwania się, a np: jadąc na rowerze. Skórę oczywiście zabezpieczam wtedy filtrem:)
Usuńkocham rower :)
Usuńmoże nie jestem przeciwna samoopalaczom, ale mam do nich jakiś dystans, bałabym się, że przesadzę, chyba naoglądałam się za dużo komedii ;-)
OdpowiedzUsuńchyba tak, polecam Ci przełamać się i spróbować, ja uwielbiam ten rodzaj "opalania"
Usuńunikam słońca bo mam podrażnienia więc stosuję wyłącznie samoopalacze
OdpowiedzUsuńja też, opalanie na słońcu dodaje nam lat
UsuńNa pewno warto dbać o siebie, a na samoopalacze zwrócę uwagę.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie bardziej wolę postawić na naturalną opaleniznę, przy okazji aktywności fizycznej na świeżym powietrzu, oczywiście z zabezpieczeniem w postaci odpowiedniego kremu z wysokim filtrem ;)
OdpowiedzUsuńrozumiem, skóra potrzebuje trochę słońca
Usuńnie miałam do tej pory szczęścia do samoopalaczy :) ale może ten będzie dobry!
OdpowiedzUsuńja poznałam wiele fajnych, polecam te z wpisu
UsuńStrasznie dawno nie używałam samoopalacza, choć kiedyś moim ulubionym był w formie pianki bodajże firmy dax
OdpowiedzUsuńdax ma fajne samoopalacze, słyszałam o nich
UsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.