Tęczowy Most. Kristy Robinett
Od zawsze w moim domu rodzinnym były zwierzęta, zarówno psy jak i koty.
Ostatnio pojawił się też królik- Koko. W moim mieszkaniu nie jestem już
sama. Dołączył do mnie słodziak Bambi, o którym już tu wspominałam. Wiem
jak bardzo boli strata przyjaciela. Nie raz ją przeżywaliśmy i na
zawsze, w swojej pamięci mamy zwierzęta, które były z nami przez lata i
już odeszły. Dziś opowiem o książce Tęczowy Most. Opowieści czworonożnych przyjaciół z Nieba Kristy Robinett.
Autorka ma zdolności parapsychiczne, jest medium. Kontaktuje się nie
tylko z ludźmi ale i ze zwierzętami.
Autorka przywołuje wiele ciepłych wspomnień ze swojego życia ale także zycia innych osób. Wszystkie wydarzyły się naprawdę lecz dla dobra bohaterów cześc imion została zmieniona. Opowieści zaczynają się przypadkiem Salie- ducha psa, który brał udział w bitwach i odeszła "na służbie" postrzelona w 1863 roku. Jej posąg wylany z brązu znajduje się w Gettysburgu. Kristy wraz z mężem dużo podróżuje. W każdym z miejsc, które odwiedza pojawiają się także duchy zwierząt. Raz sa to psy jak Salie a innym razem koty jak Annabele Lee- Edgara Allana Poe. Jak wiadomo koty chodzają własnymi ścieżkami. W Egipcie wierzono, że sa połączone z bogami i mumifikowano je. A w Azji, że odstraszają złe duchy.
Pewnie wiele z was słyszało o słynnym psie
Hachiko. Każdego ranka odprowadzał swojego pana na dworzec. Gdy ten
zmarł nie przestawał przychodzić na stacje kolejową. Po śmierci swojego
pana został przygarnięty przez inną rodzinę. Był inspiracją dla filmu Mój przyjaciel Hachiko (2009).
W książce znajduje się cała masa ciepłych opowieści o zmarłych
zwierzętach. Wierzę w to, że niektóre osoby widzą więcej niż inne, są
bardziej uduchowione i żyją na granicy wymiarów. Tak książka jest mi
bardzo bliska. Zwierzęta kierują się intuicją, odbierają sygnały z zaświatów. Często szczekają na coś czego nie widać. Tak zachowuje się nawet mój Bambi.
"Energii nie można zniszczyć, podobnie jak miłości". Autorka wierzy,
czuje i doświadcza obecności zmarłych w swoim życiu. Pokazuje jak nasi
podopieczni, którzy odeszli wysyłają nam znaki. Książka została napisana
bardzo przystępnym językiem. Czyta się ją płynnie. Mam wrażenie, że to
autorka siedzi obok mnie i snuje swoją opowieść. A ja kocham słuchać opowieści. Jestem zachwycona tą
książką. Teraz przekazuję ją mamie, która jest jeszcze bardziej wrażliwa
i nadal przeżywa śmierć naszego psa Kulfona oraz kotki Tosi, które
odeszły od kilka lat temu. Z lekturą Tęczowy Most. Opowieści czworonożnych przyjaciół z Nieba Kristy Robinett
będzie jej łatwiej. Bardzo polecam wszystkim miłośnikom zwierząt. w księgarni TaniaKsiazka. pl znajdziecie więcej poradników dla właścicieli zwierząt domowych i nie tylko. Polecam.
18 komentarze
Już się bałam, że to będzie inny wpis!!!! Książki nie znam. Strata przyjaciela boli i to bardzo...
OdpowiedzUsuńniestety straciliśmy i psy i koty, taka kolej zycia, ale zawsze będą w naszej pamięci
UsuńBardzo ciekawa książka , muszę przyznać że bardzo mnie zainteresowała
OdpowiedzUsuńChciałabym tą książkę przeczytać, być może przyniosłaby mi pociechę po stracie mojego psa.
OdpowiedzUsuńmyślę, że tak. Twój psi przyjaciel jest z Tobą mimo, że go nie widzisz
UsuńBardzo ciekawa!
OdpowiedzUsuńSądzę że kiedyś skusze się na tą pozycję. Jestem przekona do niej.
OdpowiedzUsuńksiążka na pewno warta uwagi dla osób posiadających zwierzęta
OdpowiedzUsuńi nie tylko
UsuńKsiążka książka ale Twój wpis dzisiaj skradł piesiu. Świetny jest
OdpowiedzUsuńto moja kochana Sara :)
UsuńMyślę, że każdy posiadacz zwierząt domowych powinien tę książkę przeczytać.
OdpowiedzUsuńDobrze wiem jak to jest stracić takiego przyjaciela :(
OdpowiedzUsuńja też niestety
UsuńStracić zwierzaka- ogromny ból :(
OdpowiedzUsuńWidzę że to nie jest zdecydowanie ksiązka dla mnie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa pozycja. Nawet nie miałam pojęcia, że między człowiekiem, a zwierzęciem jest aż taka więź.
OdpowiedzUsuńja ja czuję, od zawsze w moim domu sa zwierzęta i bardzo je kochamy, to członkowie rodziny
UsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.