Depresja Jedzenie, które leczy, Karolina i Maciej Szaciłło
Depresja jest chorobą. Niewiele różni się od grypy czy złamanej nogi, w przeciwieństwie do nich jest jednak przewlekła, trudniejsza do leczenia a często nawet bardziej groźna. Budzi kontrowersje bo to choroba duszy. Często trudno jest nam samym przyznać się do słabości i dopiero gdy jest naprawdę źle idziemy do specjalisty. Tak było ze mną. Od 1,5 roku jestem na terapii i muszę przyznać, że przez ten czas zmieniło się wszystko. Teraz jestem innym, szczęśliwszym człowiekiem. Chętnie sięgam też po książki, które są dedykowane temu problemowi. Dziś opowiem o Depresja Jedzenie, które leczy autorów: Karoliny i Macieja Szaciłło.
Książka została pięknie wydana.
Już samo trzymanie jej w rękach daje przyjemność. Okładka jest fantastyczna,
kolory zostały doskonale wybrane a oprawa jest twarda. Autorzy są ekspertami od
zdrowego żywienia, praktykują medytacje i prowadzą szkolenia. W swojej książce wspominają
o ajurwedzie- najstarszej nauce o zdrowiu, która liczy sobie ponad 5 tysięcy
lat. Autorzy zalecają techniki oddechowe, medytację oraz jogę i odpowiednie żywienie.
Ja muszę jednak zaznaczyć, że zawsze warto po za tymi aktywnościami skorzystać z
pomocy terapeuty a nawet psychiatry bo często tylko farmakologia przynosi efekty.
Dietą można się wspomagać ale nawet
najlepiej dobrana nie wyleczy nas z depresji.
Książka składa się z kilku
rozdziałów. Na początku wyjaśniono pojęcie depresji i fakt, że nie jest jedna. Wyróżniamy
depresję endogenną, somatyczną i psychologiczną. Ta pierwsza jest najczęściej
spotykana. Bardzo fajne są zawarte tu ćwiczenia. Jeśli czeka Cię prasowanie a wcale nie masz na nie ochoty zastanów się
czy nie może poczekać? Może teraz masz ochotę na coś przyjemniejszego a sterta
ubrań poczeka? Przyznam, że dla mnie te ćwiczenia są zabawne ale prawdziwe. Po
roku terapii nauczyłam się odpuszczać. Wcześniej mój dom lśnił i aby go wysprzątać
wstawałam wcześniej o 2 godziny przed pracą, w której spędzałam 14 godzin. Teraz
wydaje mi się to śmieszne. Odpuszczam.
Kolejny rozdział to cztery poziomu energii. Osobom z depresją trudno jest wstać z łóżka, szczególnie przed leczeniem. Proste czynności często nas przerastają. W tym rozdziale dowiemy się skąd czerpać energię, wszystko jest mocno osadzone w ajurwerdzie. Kolejny rozdział to proste rady w stylu jedz gdy jesteś głodny, płucz wszystkie rośliny i ziarna, jedz owoce do południa, ogranicz ilość mięsa, jajek, ryb itp. Do większość z nich podchodzę z przymrużeniem oka. Dalej jest jeszcze więcej jedzenia i przepisy opatrzone przepięknymi zdjęciami. Menu podzielone jest na pory roku i posiłki, a także to co powinniśmy pic.
Książka jest fantastyczna. Uwielbiam
do niej zaglądać. Jest dla każdego, szczególnie dla osób, które liznęły już
depresji na samym sobie i powoli są na dobrej drodze aby z niej wejść lub mają
ją za sobą. Jeśli mocno cierpisz przeczytanie jakiejkolwiek książki jest dla ciebie
wyzwaniem- zgłoś się do lekarza a Depresja Jedzenie, które leczy niech
poczeka na ciebie w domowej biblioteczce. Ja zamówiłam ją z księgarni selkar.pl.
Ta książka przede wszystkim dla tych, którzy interesują się medycyną wschodu. Chodzę
na jogę i medytuję. Dla mnie to bardzo cenny poradnik.
6 komentarze
Myślę, że wiem komu mogłabym sprezentować tę książkę. Podoba mi się to, w jaki sposób jest zaprojektowana i jakie posiada informacje.
OdpowiedzUsuńdepresja to na prawdę ciężka choroba, przez którą przechodzi większość społeczeństwa
OdpowiedzUsuńWidziałam ostatnio te książkę na ig.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tego typu książki
OdpowiedzUsuńNie przemawia ona do mnie niestety i raczej bym jej nie kupiła :/
OdpowiedzUsuńMyślę że taką książkę każdy w domu powinien mieć. Świetna propozycja!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.